Reklama

Aleksandra Konieczna uderza w Andrzeja Chyrę. Padły mocne słowa

Rozemocjonowana wypowiedź Andrzeja Chyry na spotkaniu z publicznością Campusu Polska wywołała duże poruszenie. Teraz do zachowania aktora postanowiła odnieść się Aleksandra Konieczna, publikując wpis na Instagramie. Gwiazda nie miała litości dla kolegi po fachu.

"Witaj, mój Jędrusiu. Tak zawsze mówiłam do Ciebie i myślałam o Tobie. Teraz będzie mi chyba trudno. Coś Ty zmontował, człowieku?"- rozpoczęła swój wpis na Instagramie Aleksandra Konieczna

"Ty ucisku nie odczuwasz, bo jesteś białym, wysokowykształconym, hetero, najchętniej niesinglem mężczyzną. Siedzisz na najwyższej społecznej grzędzie. Masz prawo do agresji, zatem?" - pyta retorycznie Konieczna. 

"Gdybyś był kobietą, lesbijką, homoseksualistą, Afroamerykaninem, psem, Cyganem, szczurem, żabą, Rumunem, obrzezanym czy też wszystkim tym naraz w jednym stworzeniu, dopiero mocno poczułbyś ucisk" - podkreśliła. 

Reklama

Później artystka odniosła się już bezpośrednio do kwestii przemocy w teatrze. 

"Przemoc w teatrze istnieje. Co to święta krowa? Artyści stosują przemoc. Popatrz na T.R. ikoniczny teatr w Polsce. To święte krowy? Czemu mieliby być chronieni? I nikt im nie będzie mówił? Dlaczego? Jesteśmy wybrańcami? Otacza nas mocno kłąb pychy? - zastanawia się aktorka. 

Konieczna zakończyła swój wpis bezpośrednią i mocną odezwą do Andrzeja Chyry: "Nie rób tak, bo dodatkowo ludzie nas znielubią. Wstydzę się za Ciebie". 

Andrzej Chyra zbulwersowany na spotkaniu

Andrzej Chyra był jednym z gości Campusu Polska. Podczas spotkania z publicznością, które prowadził Marcin Meller, aktorowi puściły nerwy.

W spotkaniu z publicznością Campusu Polska, poświęconym zjawisku aktywizmu, wzięli udział znani polscy aktorzy: Julia Wyszyńska, Magdalena PopławskaMateusz Banasiuk i Andrzej Chyra.  

Jedno z pytań z widowni zdenerwowało tego ostatniego.

"Czy uważacie, że aktorzy powinni być uczeni odpowiedzialności społecznej i tego, jak powinni swoją wrażliwością i zaangażowaniem okazywać wsparcie dla różnych inicjatyw? I czy i jak powinniśmy uczyć młodych artystów zaangażowania społecznego?"  - zapytała aktorów jedna z kobiet. 

"Nie" - uciął kategorycznie Andrzej Chyra, po czym kontynuował, podnosząc się z krzesła. 

Andrzej Chyra: Chcecie uczyć artystów, jak mają się zachowywać?

"Przepraszam bardzo. Wszyscy teraz nagle się zajęli przemocą w teatrze. Jakieś dziewczyny niedawno poprosiły mnie, bym udzielił głosu. Czy wyście poszaleli?! Będziecie robić ogólnopolską akcję 'przemoc w teatrze'?! Przepraszam, o co chodzi? Komu chcecie za przeproszeniem dopieprzyć, robiąc ogólnopolskie kampanie na ten temat? Przecież to kompletnie chore. Chcecie uczyć artystów, jak mają się zachowywać? Jak uczestniczyć? Bo co, przepraszam?!" - krzyczał Chyra. 

Do akcji musiał wkroczyć prowadzący spotkanie Marcin Meller, uspokajając aktora. "Mam wyjść?" - odpowiedział Chyra.

Mikrofon przejął obecny na spotkaniu Mateusz Banasiuk. 

"Aktywizmu trzeba uczyć wszystkich, a nie tylko artystów, którzy mają być za wszystko odpowiedzialni. No nie, jesteśmy częścią społeczeństwa, po prostu jesteśmy trochę bardziej rozpoznawalni i nasz głos dociera do większej grupy odbiorców" - podsumował aktor. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Aleksandra Konieczna | Andrzej Chyra
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy