Aktor opowiada o tajemniczym schorzeniu. To go całkowicie odmieniło
Jamie Foxx opowiedział niedawno niepokojącą historię o tym, co przydarzyło mu się w kwietniu zeszłego roku. Aktor miał ponoć źle się poczuć i stracić świadomość na kilka dni. To zmieniło całe jego życie.
Choć od nieprawdopodobnego doświadczenia minął rok, Foxx dopiero teraz otwarł się ze szczegółami dotyczącymi swojego stanu zdrowia. Historię opowiedział niewielkiej grupie ludzi na ulicach centrum Phoenix, co zostało nakręcone i udostępnione w sieci.
Aktor sam do końca nie jest pewien, co tak naprawdę się wydarzyło. Poczuł ponoć silny ból głowy niejasnego pochodzenia i stracił przytomność.
"Nie było mnie przez 20 dni. Nic z tego okresu nie pamiętam" - wyjawił.
Gdy już się wybudził, przez kilka miesięcy miał problemy z chodzeniem, a lekarze nie potrafili znaleźć przyczyny całego zajścia.