Reklama

Aktor opowiada o tajemniczym schorzeniu. To go całkowicie odmieniło

Jamie Foxx opowiedział niedawno niepokojącą historię o tym, co przydarzyło mu się w kwietniu zeszłego roku. Aktor miał ponoć źle się poczuć i stracić świadomość na kilka dni. To zmieniło całe jego życie.

Jamie Foxx: Tajemnicze dolegliwości

Choć od nieprawdopodobnego doświadczenia minął rok, Foxx dopiero teraz otwarł się ze szczegółami dotyczącymi swojego stanu zdrowia. Historię opowiedział niewielkiej grupie ludzi na ulicach centrum Phoenix, co zostało nakręcone i udostępnione w sieci. 

Aktor sam do końca nie jest pewien, co tak naprawdę się wydarzyło. Poczuł ponoć silny ból głowy niejasnego pochodzenia i stracił przytomność. 

"Nie było mnie przez 20 dni. Nic z tego okresu nie pamiętam" - wyjawił. 

Gdy już się wybudził, przez kilka miesięcy miał problemy z chodzeniem, a lekarze nie potrafili znaleźć przyczyny całego zajścia.

Reklama

Teraz aktor cieszy się z każdej chwili

W grudniu zeszłego roku, a więc ponad pół roku po zdarzeniu, aktor po raz pierwszy zabrał głos w sprawie choroby. Odbierając nagrodę Vanguard Award za rolę w produkcji Amazon Prime "The Burial", wyznał, że doświadczył przerażających rzeczy i jest wdzięczny, że ma to już za sobą. 

"Cieszę się teraz każdą minutą - jest inaczej. Nie życzyłbym tego przez co przeszedłem mojemu najgorszemu wrogowi, ponieważ jest to trudne, gdy powoli docierasz do końca... gdy widzisz tunel. Ja widziałem tunel - nie widziałem światła" - powiedział Foxx podczas przemówienia.

Zobacz też: Celine Dion szczerze o chorobie. Ekskluzywny dokument tylko na jednej platformie

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jamie Foxx
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy