Adam Driver ujawnia sekrety "Gwiezdnych wojen". Miał zagrać inną rolę
Adam Driver często opowiada o swojej roli w "Gwiezdnych wojnach". W trakcie rozmowy w programie "The Rich Eisen Show", aktor wyjawił, że pierwotny plan dotyczący Kylo Rena, postaci którą grał w najnowszej trylogii sagi, był całkowicie inny.
Adam Driver wcielił się w rolę Kylo Rena w filmie "Gwiezdne wojny, epizod VII: Przebudzenie Mocy" wyreżyserowanym przez J.J. Abramsa w 2015 roku. Kylo Ren, znany jako syn Hana Solo (Harrison Ford) i Lei Organy (Carrie Fisher), początkowo szkolił się jako rycerz Jedi pod okiem swojego wuja, Luke'a (Mark Hamill). Z czasem, ulegając wpływom ciemnej strony Mocy, dołączył do Najwyższego Porządku. Jako mistrz zakonu Rycerzy Ren, lojalnie służył Snoke'owi (Andy Serkis). W dramatycznym momencie "Przebudzenia Mocy" Kylo Ren zabija swojego ojca, co staje się jednym z kluczowych punktów jego historii. Driver powrócił do roli Kylo Rena w kolejnych częściach sagi, "Ostatni Jedi" oraz "Skywalker. Odrodzenie".
"J.J. Abrams wprowadził mnie w to, jak chce pokierować postacią [Kylo Rena], ale musiałem się zgodzić zaraz, na miejscu" - wspominał Driver. "Gdy to zrobiłem, poleciałem do Londynu, by zacząć preprodukcję. Tam usłyszałem: 'Na końcu korytarza jest mały pokój, możesz tam pójść i przeczytać scenariusz'. Widziałem go wtedy pierwszy raz".
"Miałem jako takie pojęcie, co [Abrams] chciał zrobić z postacią. Planował, by jego droga była odwrotna do tej, którą przeszedł Vader. On zaczyna jako najpewniejszy i najbardziej oddany ciemnej stronie Mocy, ale w ostatnim filmie jest najsłabszy i najbardziej odsłonięty. [Kylo Ren] miał zacząć jako zdezorientowany i bezbronny, a na końcu trylogii byłby zupełnie oddany ciemnej stronie" - zdradził Driver.
"Starałem się o tym pamiętać, chociaż ostatecznie podróż mojej postaci potoczyła się inaczej, bo plany zmieniły się w czasie zdjęć. Niemniej wtedy byłem na tym skupiony" - mówił aktor. Dodał, że początkowo mieliśmy w ogóle nie ujrzeć Bena Solo, czyli dobrej strony osobowości Kylo Rena. Ostatecznie postać "ewoluowała" w niego.
Driver wspomniał w wywiadzie z Chrisem Wallace'em, że fani nieustannie przypominają mu o śmierci Hana Solo. "Każdego dnia ktoś mu o tym przypomina" - śmiał się dwukrotnie nominowany do Oscara aktor. "Ok, może nie codziennie, kiedyś było tego więcej, teraz może raz w miesiącu".
Odtwórca roli Kylo Rena dzielił się wspomnieniami z realizacji znaczącej sceny. "Oczywiście w tle nie grała jeszcze muzyka Johna Williamsa, ale kręcenie z Harrisonem [Fordem] było bardzo emocjonalne. Harrison był bardzo hojny i skupiony, a dla mnie był to wspaniały moment na planie, mimo że kręciliśmy scenę jego śmierci" - opowiadał.
Driver również opowiedział o swoich przemyśleniach przed dołączeniem do uniwersum "Gwiezdnych wojen". "Podszedłem do tego poważnie, myślałem o tym i wahałem się [przed podjęciem decyzji]" - przyznał. "Byłem świadomy, że to otwiera przede mną wiele możliwości. Nie chciałem znaleźć się tam i wypaść źle. Zdawałem sobie sprawę, że wiele osób czeka na ten film. Sam byłem fanem".
Przeczytaj również:
Dekadę temu zaskoczyła świat swoim wyglądem. Niesamowite, jak się zmieniła
Oto najgorszy polski film ostatniego roku. "Bezczelna próba nabrania widza"
Jej nowy film budzi ogromne kontrowersje. Zwłaszcza jedna scena