Reklama

Adam Driver nie gryzł się w język w Toruniu. Dlaczego tak wulgarnie?

W sobotę 11 listopada 2023 roku w Toruniu rozpoczęła się 31. edycja festiwalu Energa Camerimage. Jego otwarcie zaszczyciły swoją obecnością gwiazdy światowego kina: Willem Dafoe i Adam Driver. Ten drugi przedstawił publiczności swój najnowszy film "Ferrari", a po seansie odpowiadał na pytania publiczności. Jedno z nich wyprowadziło aktora z równowagi.

Do sytuacji doszło w niedzielę 12 listopada. Podczas sekcji Q&A jeden z widzów spytał Drivera, dlaczego sceny wypadków samochodowych w "Ferrari" wyglądają "tandetnie". Driver odpowiedział krótko: "P*****l się, nie wiem. Następne pytanie". Wywołało to rozbawienie wśród widzów. 

Jak podaje "Daily Mail", niektórzy z uczestników spotkania mieli skarżyć się na zachowanie aktora. Według nich był "znudzony i niegrzeczny", a po wywiadzie zniknął i nie poświęcił nawet chwili fanom. Na udostępnionym przez festiwal Energa Camerimage nagraniu ze spotkania aktor sprawia jednak nieco inne wrażenie. 

Reklama

Adam Driver jako Enzo Ferrari

"Gdy się dowiedziałem [o otrzymaniu roli], byłem szczęśliwy i podekscytowany. Dzięki szansie, którą dostałem od producentów filmu, miałem okazję pracować z Michaelem Mannem, a także z takimi gwiazdami, jak Penelope Cruz, która gra moją żonę, Patrickiem Dempseyem i Jackiem O'Donnellem. To było ogromne przeżycie"  - przyznał Driver w jednym z wywiadów.

Zaznaczył też, że główna rola w "Ferrari" to jedno z największych wyzwań aktorskich w jego dotychczasowej karierze. Warto dodać, że 39-latek wciela się w bohatera aż o 20 lat starszego od niego. W czasie, o którym opowiada film Michaela Manna, Enzo Ferrari miał bowiem 59 lat.

"Ferrari" wejdzie do polskich kin 29 grudnia 2023 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ferrari (film) | Adam Driver | Camerimage
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy