"365 dni": Magdalena Lamparska zagra w drugiej części filmu?
Przy okazji premiery filmu "365 dni" Blanka Lipińska zapowiedziała prace nad drugą częścią filmu. Kto znajdzie się w jego obsadzie? "Na pewno zobaczycie mnie" - zdradza Magdalena Lamparska ("W rytmie serca", "39 i pół tygodnia", "Hotel 52"), która wciela się w przyjaciółkę głównej bohaterki.
"365 dni" w ciągu niecałych dwóch tygodni przyciągnęło do kin ponad 1,25 miliona widzów. Nic dziwnego, że burzliwy romans Laury Biel i Massima Torricellego będzie mieć kontynuację. Tym bardziej, że w kolejce do zekranizowania są jeszcze dwie powieści Lipińskiej z tego cyklu: "Ten dzień" i "Kolejnych 365 dni".
Lipińska przyznaje, że w obsadzie drugiej części nie może zabraknąć dotychczasowych odtwórców głównych ról: Anny Mary Siekluckiej i Michele Morrone. A co z resztą obsady? W rozmowie z PAP Life, swoją obecność w tym projekcie ogłosiła Magdalena Lamparska. "Na pewno zobaczycie mnie" - zdradza.
Ci, którzy obejrzeli "365 dni", mogli przekonać się, że Olga, którą gra Lamparska, zupełnie nie przypomina bohaterek, w które zwykła się wcielać aktorka.
"Olga jest bardzo wyrazista, ekstrawertyczna, czasami wulgarna. To, że jest tak odmienna od postaci, które wcześniej grałam, wydało mi się interesujące. Właśnie ta kwestia zaważyła na tym, że zdecydowałam się na udział w tym projekcie" - mówiła aktorka. Magdalena w filmie zaskakuje też swoim wyglądem - ma ciemnie włosy i mocny makijaż.
"Moja rola została przyjęta bardzo ciepło. Oczywiście niezwykle mnie to cieszy. Bardzo mi miło, że pierwsza część się udała i widzowie są zadowoleni, o czym też świadczy frekwencja w kinach. Teraz musimy wziąć się po raz kolejny do pracy" - opowiada Lamparska.
W ostatnim czasie aktorka pracowała też nad inną postacią. 23 lutego w Och-Teatrze odbędzie się premiera nowego spektaklu z jej udziałem. "Lily" to komedia kryminalna Jacka Popplewella, którą wyreżyserowała Krystyna Janda. Tytułowa Lily to nieznośna, wszystkowiedząca sprzątaczka, próbująca rozwikłać zagadkę morderstwa. Wciela się w nią Janda.
Na scenie Och-Teatru Lamparska będzie emanować seksapilem, wystąpi w mini i szpilkach.
"Gram w spektaklu młodą maszynistkę-sekretarkę, Victorię Reynolds, której największym priorytetem jest zyskanie atencji jak największego grona mężczyzn. Praca jest dla niej na drugim miejscu. Jest po postać bardzo pozytywna, pełna humoru, wdzięku. Toczące się śledztwo będzie traktowała trochę jak oglądanie dobrego kryminału w telewizji" - przyznaje Lamparska.
To drugi projekt z udziałem Lamparskiej, przy którym współpracuje z Fundacją Krystyny Jandy. Gra również w Teatrze Polonia w sztuce "Klaps! 50 twarzy Greya". Ale to dla niej pierwsze spotkanie na scenie z Jandą jako reżyserem. "To dla mnie spełnienie marzeń" - stwierdza aktorka.