20 lat temu zmarł Jan Łomnicki, reżyser, współtwórca serialu "Dom"
20 lat temu, 18 grudnia 2002 roku zmarł Jan Łomnicki, reżyser, współtwórca serialu "Dom", dokumentalista, który uwiecznił na taśmie filmowej Nikifora. "Nigdy nie sprzeniewierzył się własnym zasadom i poglądom. Jak dawał słowo, to go dotrzymywał" - mówił po śmierci Łomnickiego Jan Englert.
Jan Łomnicki urodził się 30 czerwca 1929 r. w Podhajcach koło Lwowa. Podczas jednego z wywiadów radiowych wspomniał, że wybrał szkołę filmową, bo "to było kino", czyli coś, co razem z literaturą przemawiało do niego najbardziej. Nim uzyskał dyplom wydziału reżyserii łódzkiej filmówki, studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim prawo. Ostatecznie jednak podobnie, jak w przypadku jego starszego brata - Tadeusza, to kino zdefiniowało jego zawodową ścieżkę.
W czasie studiów w szkole filmowej przyjaźnił się m.in. ze Stanisławem Bareją, Januszem Morgensternem i Kazimierzem Kutzem. Niewiele zabrakło, by został usunięty z uczelni - podczas jednego z mających służyć tężyźnie fizycznej marszobiegów, Łomnicki postanowił skrócić trasę. Sprawa nabrała znaczenia politycznego. Łomnickiego uratował Bareja, który obwieścił, że on również skrócił trasę. W obawie przed dalszymi konsekwencjami i zainteresowaniem ze strony Służby Bezpieczeństwa, władze szkoły odeszły od pomysłu relegowania dwójki studentów.
Inną ciekawą historię o Łomnickim przywołuje Janusz R. Kowalczyk w artykule dla culture.pl: "Kazimierz Kutz wspominał, jak podczas studiów w Łodzi Jan Łomnicki po jakimś kawiarnianym zatargu rejterował nocą przed patrolem milicyjnym: 'W końcu trafił na jedyne otwarte drzwi, wpadł... i okazało się, że jest na posterunku MO. Bez chwili zastanowienia zamknął się w ciemnym pomieszczeniu. Do szkoły nadeszła z milicji skarga, że student zabarykadował się w magazynie broni miejscowego komisariatu'". Na szczęście i tym razem obyło się bez większych konsekwencji i w 1957 r. Łomnicki uzyskał dyplom reżyserski.
Pierwszy raz za kamerą stanął w 1954 r. - jeszcze podczas studiów. Był to krótki film "Ziemia czeka" - dokument propagujący zasiedlania tzw. Ziem Odzyskanych. Filmy dokumentalne będą nieodłączną częścią kariery reżyserskiej Łomnickiego. W kolejnych latach zrealizuje m.in. "Narodziny statku" (1961) - nagrodzone m.in. w Meksyku, Moskwie, Melbourne i Poretta Term, "Suita polska" (1962), "Spotkania z Warszawą" (1965), czy "Toast" (1969). Interesowała go jednak nie tylko tematyka współczesnej Polski, tworzył także filmy o sztuce - "Mistrz Nikifor" (1956), "Witraże" (1958).
Czytaj również:
Quiz: Jak dobrze znasz serial "Dom"?
Siedmiominutowy "Mistrz Nikifor" jest dziś niezwykłym filmowym esejem obrazującym migawki z życia krynickiego malarza prymitywisty Epifaniusza Drowniaka. "Dzieci krynickie traktują go jak ucieszne zjawisko. Tylko pies chroni go przed ich złośliwością" - słyszymy głos komentatora, którym jest Tadeusz Łomnicki.
"Jest malarzem. Nie wiemy, kto natchnął go szlachetna pasją malowania. Nie wiemy, kto uczył go malarstwa" - czyta w krótkim filmie dokumentalnym Jana Łomnickiego jego starszy brat. "Mówią o tobie żeś włóczęga. Mówią, że żebrak - nieumiejący czytać i mówić. Wiemy, że jesteś malarzem. Malarzem najpiękniejszych miast i świata, którego nie ma" - podsumowuje jedyny chyba autentyczny filmowy portret tego niezwykłego artysty-prymitywisty Tadeusz Łomnicki - aktor, który raczej nie występował w głównych rolach filmów reżyserowanych przez młodszego brata.
"Ściślej nie współpracowaliśmy. Nie dlatego, że nie doceniałem brata. Od innego wykonawcy dość bezwzględnie mogłem domagać się tego rodzaju gry, na którym mi najbardziej zależało. Z Tadzikiem trudno mi było wchodzić w spory. On od razu wprowadzał własną atmosferę, czegoś niesłychanie prawdziwego" - przypomniał wypowiedź Jana Łomnickiego na ten temat Janusz R. Kowalczyk.
Oprawiony fotos Tadeusza Łomnickiego jako Pana Wołodyjowskiego, rzucał się w oczy wchodzących do prywatnego gabinetu w mieszkaniu reżysera.
Od roku 1963 Jan Łomnicki zaczyna kręcić filmy fabularne. Pierwszym jest "Wiano" - historia miłosna z Zofią Kucówną i Romanem Wilhelmim w rolach głównych na podstawie noweli Marii Szuleckiej. W 1970 r. realizuje film "Pan Dodek" - komedię z Adolfem Dymszą, w której przypomina jego najlepsze przedwojenne role.
Filmy Łomnickiego zdobywały nagrody główne jury na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych - pierwszym, nagrodzonym jeszcze w Gdańsku (od 1987 r. FPFF odbywa się w Gdyni) było "Ocalić miasto" (1976), opowiadające o wydarzeniach poprzedzających wejście wojsk sowieckich do Krakowa w styczniu 1945 r.
Kolejnym jest "Akcja pod Arsenałem" (1977) z Ryszardem Gajewskim, Mirosławem Konarowskim i Cezarym Morawskim w rolach głównych. Zrealizowany na podstawie dwóch książek - "Kamieni na szaniec" Aleksandra Kamińskiego i "Akcji pod Arsenałem" Stanisława Broniewskiego (dowódcy akcji) - film przypomina historię odbicia przez grupę szturmową Szarych Szeregów przewożonego z siedziby gestapo przy al. Szucha na Pawiak Jana Bytnara "Rudego".
"Film jest wierną rekonstrukcją wydarzeń okupacyjnych, nazbyt może oszczędną w wyrazie. Temperamentu i wigoru nabiera opowieść w drugiej części (...), jednak jest to na pewno film godny polecenia, przywracający naszej pamięci tych, którzy nie wahali się oddać swojej krwi i życia dla Ojczyzny" - recenzował w 1978 r. na łamach "Filmu" Janusz Skwara.
"Spośród wielu trofeów, Jan Łomnicki szczególnie cenił sobie Krzyż Za Zasługi dla ZHP - przypomniał Janusz R. Kowalczyk. "Dostałem go za film 'Akcja pod Arsenałem'. Zaowocowało to niezwykle dla mnie cenną znajomością z harcmistrzem 'Orszą' - Broniewskim, a także z Aleksandrem Kamińskim, autorem 'Kamieni na szaniec'" - wspominał Łomnicki.
Innym wartym uwagi filmem Łomnickiego jest "Jeszcze tylko ten las" (1991) z Ryszardą Hanin w roli głównej. Opowiada historię prostej kobiety, praczki, która w czasie okupacji, za pieniądze, decyduje się wyprowadzić z getta małą córkę swojej niedawnej pracodawczyni i ukryć ją na wsi.
W 1980 roku Łomnicki rozpoczyna dwudziestoletnią przygodę ze swoim najpopularniejszym dziełem, czyli serialem telewizyjnym "Dom", przedstawiającym losy mieszkańców kamienicy przy ulicy Złotej w Warszawie. Historie bohaterów są wplecione w wydarzenia związane z odbudową stolicy i sytuacją polityczną kraju. Za reżyserię "Domu" Łomnicki otrzymał w 1989 r. Złoty Ekran - nagrodę przyznawaną przez pismo "Ekran".
Czytaj również:
"Dom": Tego nie wiedzieliście o kultowym serialu
"Serial nazwaliśmy 'Dom', ponieważ w naszym zamierzeniu przez opowieść o kamienicy chcieliśmy opowiedzieć o Warszawie, a poprzez Warszawę o Polsce. Nasz dom stał się pryzmatem, przez który wszystko widać. Tytuł można więc uznać za symboliczny" - opowiadał Jerzy Janicki, współautor scenariusza. "'Dom+ to kawał naszego życia. Zaczynaliśmy podobnie: jako dziennikarze, reporterzy, przybliżaliśmy i ten czas, i ten kraj. Od 1946 roku poznaliśmy ogromną liczbę ludzi. To nieprawda, że wszystko się bierze z powietrza czy z wyobraźni. W każdej postaci, która występuje w +Domu+, tkwi jakiś atom ludzkiego życiorysu i naszych własnych biografii. Dopiero ten zlepek dawał filmową postać" - dodał Janicki.
W roli głównej - jako Andrzej Talar - wystąpił Tomasz Borkowy. Niewiele jednak brakowało, by aktor nie przyjął roli, która bez wątpienia zapewniła mu wówczas dużą popularność.
"Zadzwoniłem do Łomnickiego i powiedziałem mu, że nie mogę wziąć tej roli, bo jestem strasznie zajęty. Zaproponowałem mu aktora z mojego teatru, Krzysztofa Pieczyńskiego. Łomnicki zaprosił Krzysia na próbne zdjęcia i dał mu rolę brata Andrzeja Talara, Bronka" - wspominał Borkowy w rozmowie z Arnoldem Ochmanem.
Łomnickiemu udało się skompletować znakomitą obsadę. Oprócz Borkowego na ekranie pojawili się czołowi polscy aktorzy z różnych pokoleń, m.in. Wacław Kowalski, Tadeusz Janczar, Jan Englert, Joanna Pacuła, Halina Rowicka, Wirgiliusz Gryń, Joanna Szczepkowska, Tadeusz Łomnicki, Daniel Olbrychski, Tomasz Stockinger, Ewa Serwa, Tomasz Zaliwski, Ewa Gawryluk, Jerzy Bończak, Emil Karewicz i Mirosław Konarowski.
W 1989 r. reżyser podjął się realizacji serialu o najsłynniejszej polskiej aktorce teatralnej Helenie Modrzejewskiej - "Modrzejewska". Tytułową rolę zagrała Krystyna Janda. "Janek był nadzwyczajnym człowiekiem. Uczciwym, solidnym, wspaniałym, a przy tym głębokiej wiedzy i rzadkiej kultury. Miał szacunek do przeszłości, do tego, co się dzieje teraz i do lat, które nadejdą" - wspominała aktorka. Siedmioodcinkowy serial nie powtórzył sukcesu "Domu". W następnych latach Łomnicki zrealizował jeszcze m.in. filmy "Wielka wsypa" (1992) i "Szczur" (1994). W obu główną rolę zagrał aktor, którego Łomnicki wyjątkowo cenił, czyli Jan Englert.
Reżyser zmarł 18 grudnia 2002 r. w szpitalu w warszawskim Aninie, po długiej i ciężkiej chorobie. "Był konsekwentny we wszystkim, co robił. Nigdy nie sprzeniewierzył się własnym zasadom i poglądom. Jak dawał słowo, to go dotrzymywał" - wspominał Englert.