Wyniki "Tańca z Gwiazdami" sfałszowane? Fani Gimpera oskarżają Polsat
W piątek 17 maja w finale "Tańca z Gwiazdami" zmierzyli się Joanna Mazur i Jan Kliment oraz Tomasz "Gimper" Działowy i Natalia Głębocka. Decyzją widzów Kryształową Kulę otrzymała niewidoma biegaczka i jej partner. Jednak fani Gimpera podejrzewają, że wynik głosowania został sfałszowany.
W odpowiedzi na ich oskarżenia Polsat wydał oficjalne oświadczenie. Po raz pierwszy opublikowano wyniki finałowego głosowania.
W oświadczeniu władze Polsatu zaznaczają, że zwykle publikowały wyniki głosowania tylko w wypadku, gdy różnica głosów wynosiła 1% lub mniej.
Według statystyk stacji Joanna Mazur i Jan Kliment otrzymali 63,5% głosów.
W połowie finałowego odcinka opublikowano wyniki głosowania do czasu zakończenia pierwszej rudny. Według nich wygrywał Gimper z 55% głosów.
Oznacza to, że do końca odcinka stracił on ponad 18% głosów. Dlatego nie wszyscy wierzą w zapewnienia stacji.
"Cieszę się że Asia wygrała, ale to jednak nie fair, bo Gimper prowadził i potem po kilkunastu minutach prowadzi Asia 20%";
"Wątpię żeby jakaś randomowa laska wygrała z Gimperem, ale i tak się cieszę że wygrała ona"
"Oj coś było fałszowane" - głoszą niektóre komentarze pod oświadczeniem Polsatu.
Jury programu często zarzucało Działowemu, że pozostaje w programie tylko z powodu aktywności swoich fanów. Było to szczególnie odczuwalne po półfinałowym odcinku, w którym została wyeliminowana Tamara Gonzalez Perea.
Działowy był najmocniej krytykowany przez Iwonę Pavlović, która przy każdej okazji przypominała mu, że nie potrafi on tańczyć.
Z kolei Andrzej Grabowski i Ola Jordan chwalili go, że mimo pomocy fanów traktuje swój udział w programie poważnie i z odcinka na odcinek robi postępy.
Różnicę w poziomie tańca Mazur i Gimpera skomentował także Michał Malitowski, który przez większość 9. edycji pozostawał nieobecny z powodu kontuzji. Juror wrócił w finałowym odcinku. Po występie Gimpera żartobliwie spytał co on robi w finale.
Gimper zawsze przyznawał rację opiniom jury. Odniósł się także do oskarżeń swoich fanów w filmie opublikowanym po finale.
"Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych i mi, jako uczestnikowi, nie wypada podważać wyników programu. Więc przyjmuję wynik na klatę. (...) Drugie miejsce to bardzo ładne miejsce" - mówi Gimper w filmie upublicznionym na jego kanale w serwisie YouTube.
"Zgłosiłem problem z SMS-ami i będę chciał dowiedzieć się z czego on wynikał" - zapewnił swoich fanów Działowy i obiecał, że gdy tylko otrzyma odpowiedź, zaraz się nią podzieli.