Reklama

Agnieszka Kaczorowska: Pytają mnie, ile już zarobiłam...

Przed nami wielki finał "Tańca z Gwiazdami". Na parkiecie pozostały dwie pary, ale Kryształową Kulę i 100 tys. złotych zgarnie tylko jedna gwiazda - Tatiana Okupnik, lub Krzysztof Wieszczek. 50 tys. złotych otrzyma też tancerz lub tancerka zwycięskiej gwiazdy. Partnerująca Krzysztofowi - Agnieszka Kaczorowska przyznaje, że udział w show traktuje w zupełnie innych kategoriach.

- Pytają mnie, ile już zarobiłam, a ja nie wiem, bo w ogóle nie traktuje tego jago pracę. To że dostaje za to pieniądze to jedynie miły dodatek, bo w taniec jestem maksymalnie zaangażowana i robię to z ogromną przyjemnością - zapewnia Kaczorowska.

Tancerka i aktorka zdradziła także, że nie ma czasu myśleć o wygranej.

- To był trudny tydzień, jesteśmy bardzo zmęczeni, nasze ciała mówią dość, a pracujemy nad trzema tańcami, więc siedzimy po 14 godzin w sali prób, żeby przygotować coś specjalnego. Zależy nam żeby ludzie którzy obejrzą finał czuli się wyjątkowo, ale też żebyśmy my mogli zatańczyć z sercem, a żeby się tak stało to musi być wszystko świetnie przygotowane i technicznie i w krokach. Koniec końców jednak chcemy się tą chwilą cieszyć, bo jednak coś się kończy - mówi Agnieszka Kaczorowska, dla której będzie to pierwszy finał "Tańca z Gwiazdami". Dodajmy, że w poprzedniej edycji Agnieszka tańczyła z Rafałem Maślakiem.

Reklama

Finał "Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami" w piątek o godz. 20 w Polsacie.

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama