Reklama

Wygrała "MasterChefa". Poprowadzi program

Niespełna miesiąc temu Basia Ritz zwyciężczyni pierwszej edycji programu "MasterChef" wydała swoją drugą książkę zatytułowaną "Dom pełen smaku", a już w styczniu rozpoczynają się nagrania do jej nowego programu kulinarnego.

"Jeżeli znasz kogoś, na kim Ci bardzo zależy i chcesz okazać mu swoje uczucia, olśnić go i pozytywnie zaskoczyć? Pragniesz naprawić jakąś relację, powiedzieć przepraszam, zrobić niezwykłą niespodziankę komuś z najbliższej rodziny? Marzy Ci się, aby Twój związek nabrał rumieńców? Albo jeśli masz ochotę przeżyć przygodę z Basią Ritz i z gotowaniem w obecności kamer?" - zachęca do udziału w programie na swoim oficjalnym fanpage'u Ritz.

Trwa wielka moda na gotowanie. Czy to pani zdaniem zjawisko trwałe czy sezonowe?

Reklama

Basia Ritz: - Osobiście bardzo się cieszę, że moda taka dotarła również do naszego kraju i mam nadzieję, że potrwa ona dłużej niż jeden sezon.

Skąd się ta moda na gotowanie bierze: mamy w Polsce wysyp ekspertów kulinarnych, powstają książki z przepisami, programy telewizyjne?

- Wydaje mi się, że znudziliśmy się już typową 'domową' kuchnią i chcemy czegoś więcej. A gdzie popyt, tam i podaż!

A w pani przypadku? Jak wyglądała pani droga do profesjonalnego gotowania?

- Moje gotowanie zaczęło się już w dzieciństwie i nie jest tylko modą. Gotować nauczyłam się w babcinej i maminej kuchni. Chciałam jednak więcej, więc zaglądałam do garnków kucharzom z całego świata. Zarówno tym profesjonalnym, jak i prostym gospodyniom domowym. A w zeszłym roku miałam szczęście zrobić staż w dwóch bardzo dobrych restauracjach, w których to zaczęłam wszystko od początku, czyli od szorowania garnków!

Wielu kucharzy-amatorów przeglądając kolejne książki kulinarne narzeka, że podawane przepisy są z kosmosu: wymyślna technologia, bardzo drogie, rzadkie produkty. Czy gotowanie to hobby dla najbogatszych?

- Na rynku jest naprawdę wiele pozycji i jestem pewna, że każdy może znaleźć coś dla siebie. Gotowanie jest zdecydowanie dla każdego, wcale nie tylko dla najbogatszych. W moich przepisach staram się przedstawiać bardzo proste techniki, które są do wykonania nawet w ubogo wyposażonej kuchni domowej. Jeżeli chodzi o produkty, to już kwestia gustu, smaku i upodobań. Przedstawiam zarówno te bardzo tanie, jak i droższe. W mojej pierwszej książce można znaleźć np. przepis na homara. Nie znaczy to, że polecam przygotowanie jego raz w tygodniu. Ale przecież dobrze wiedzieć, jak go się je!

Co zmieniło się w pani życiu po wygraniu programu "MasterChef"?

Moje życie zmieniło się diametralnie. Robię to, co uwielbiam robić: gotuję, piszę o tym, uczę. Mam zamiar otworzyć restaurację...

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy