Wielki finał "Mam talent"!
Około godziny 22 poznamy zwycięzcę drugiej edycji programu "Mam talent". Faworytami są śpiewający bracia: Marcel i Nikodem Legun. Pierwszą edycję wygrał akrobatyczny duet Melkart Ball.
W programie zobaczymy 10 najlepszych uczestników - pięciu z nich wygrało półfinały, a pięciu zostało wskazanych przez jurorów (i częściowo przez widzów).
Jak wynika z naszej ankiety, największe szanse na zwycięstwo mają bracia Legun, którzy jak burza przeszli przesłuchania i półfinał. 30% głosujących w sondzie INTERIA.PL uważa, że to właśnie młodzi wokaliści będą w sobotę triumfowali.
Nie bez szans są również: akordeonista Marcin Wyrostek (13%), gimnastyczki Jadzia i Dominika (12%) oraz wokalistka Ania Teliczan (11%). Szczegółowe wyniki ankiety znajdziecie tutaj.
Te typowania w dużej mierze pokrywają się z naszymi - w gronie faworytów umieściliśmy braci Legun, Jadzię i Dominikę oraz Anię Teliczan.
Jednak powiedzieć, że Polacy są zakochani po uszy w braciach Legun byłoby już nadużyciem. Okazuje się, że Marcel i Nikodem mają spory elektorat negatywny.
"Bracia Legun to pomyłka, ich śpiewanie jest męczące, nierówne, niedopracowane, pieją jak zarzynane kotki. Nie rozumiem, dlaczego oni są faworytami - zamiast nich chętnie ujrzałabym w finale Anię Gogolę. Mam nadzieję, że nie wygrają. To byłaby porażka" - uważa internautka Ola i był to jeden z łagodniejszych krytycznych komentarzy na temat braci.
Zobacz, jak Marcel i Nikodem śpiewają Vivaldiego:
Oprócz wymienionych uczestników w finale "Mam talent" wystąpią także: Kaczorex (taniec), Kony (lalkarz), Kruk i Blacha (duet taneczno-beatboxowy), Marcin Marczewski (patenciarz), Alexander Martinez (śpiew) i Jessica Merstein (śpiew).
"Mam talent" to prawdziwy telewizyjny fenomen - jest to najpopularniejszy rozrywkowy program w Polsce. Półfinałowe odcinki oglądało średnio 5,3 mln widzów! Dodajmy, że druga edycja pobiła popularnością pierwszą, kiedy to przed telewizorami zasiadało średnio 500 tys. odbiorców mniej. "Mam talent" zdetronizował jednocześnie "Taniec z gwiazdami" w roli najchętniej oglądanego show w telewizji.
Dla INTERIA.PL Mateusz Dembek - półfinalista drugiej edycji "Mam talent":
Myślę, że finał będzie ciekawy. Kibicuję wszystkim, bo każdy zasłużył na wyróżnienie. Mimo wszystko nie będę za śpiewającymi, ponieważ nikt w finale nie jest dla mnie satysfakcjonującym wokalistą w porównaniu do Ani Gogoli, Kasi Popowskiej i Kasi Sawczuk. Nie rozumiem tej decyzji telewidzów (o odrzuceniu Gogoli - przyp.red.)! Myślę, że wygra po prostu najlepszy, albo ten, który zrobi coś niespotykanego, innego, dziwnego, co nie do końca zgadza się z formułą programu - chodzi przecież o "mam talent", a nie "robię coś dziwnego". Pozdrawiam finalistów gorąco! Dajcie czadu!
Czytaj także: