"Skazana": Zbyt ładna i delikatna na więźniarkę? Mylili się!
Fabuła serialu "Skazana" rozgrywa się w kobiecym więzieniu. Na początkowym etapie doboru obsady nikt nie brał pod uwagę Aleksandry Adamskiej. Była uznawana za "ładną i delikatną", musiała więc wykazać się brawurą. Film, który wysłała twórcom serialu, zrobił na nich takie wrażenie, że dostała nie tylko rolę, ale i dużą swobodę w kształtowaniu granej przez siebie postaci.
"Skazana" od 31 sierpnia jest dostępna na platformie Player. Serial z Agatą Kuleszą w roli głównej przedstawia historię sędzi, która zostaje niesłusznie oskarżona o morderstwo i trafia do więzienia. Kobieta ta - Alicja Mazur - musi dzielić celę z "Pati" – kobietą głośną, gadatliwą i nieokrzesaną. Ale to ona uczy ją przetrwania w nowym miejscu, a w najtrudniejszych momentach staje za nią murem.
Z postacią „Pati” zmierzyła się Aleksandra Adamska. Dla tej 31-letniej aktorki ta rola stanowi przełom w karierze. Ale nim ją dostała, musiała o nią powalczyć.
"To było tak, że Tomasz Blachnicki – producent i Viola Borcuch, reżyser castingu wiedzieli, że chcieliby mnie przecastingować do tego serialu. Ale zarząd TVN-u powiedział: 'No tak, Ola Adamska… Znamy oczywiście z 'Królestwa kobiet'. Superzdolna, ale jakaś taka za ładna i za romantyczna do tej roli. Ale jeśli chcecie ją przecastingować, to tak zróbcie'. Dowiedziałam się, że mogę wziąć udział w castingu do tego serialu i poczułam, że to jest coś, o czym marzyłam od bardzo dawna. Wysłałam afirmacje, że chcę zagrać bez makijażu, że chcę zagrać dziewczynę z nizin społecznych, chcę być jakoś oszpecona. Cokolwiek, byle tylko złamać moje emploi” – mówi Adamska.
Jako zadanie castingowe dostała do nagrania w domu dwie sceny. Szybko jednak zrozumiała, że nie przygotuje żadnej sceny, tylko opowie o "Pati". jej językiem. „Siema jestem Pati. W dowodzie Patrycja Cichy. Ale spokojne, wcale taka cicha nie jestem…” – stwierdziła na początku nagrania. „Kazali mi nagrywać te sceny. Ja nagrywać nic nie będę, bo aktorzyną nie jestem” – odpowiedziała w stylu swojej bohaterki. "Ich to tak zszokowało, że reżyser, Bartek Konopka powiedział, że w ogóle już nie szukamy 'Pati', bo już ją mają” – wspomina Adamska.
Aktorka ta przed „Skazaną” nigdy nie miała kontaktu z byłymi więźniarkami. A przynajmniej nie świadomie. Swoją postać zlepiła z wielu elementów, które zaobserwowała u różnych ludzi. „Jestem człowiekiem, który lubi obserwować. Jestem też ruchowcem i mam słuch muzyczny. Wiele osób spotkałam na swojej drodze. Byłam np. w gimnazjum, w którym był pełen kalejdoskop osobliwych ludzi. W ich zachowaniu wyłapywałam pewne drobiazgi i - nie wiadomo po co - zapamiętywałam. Wiedziałam też, jak zachowują się ludzie na różnych marszach, że cały czas są pobudzeni, że oni wiedzą, że gdzieś blisko jest niebezpieczeństwo. I 'Pati' też jest ciągle w takim lekkim podenerwowaniu” – opowiada aktorka.
Gdy już dostała rolę, miała rozmowę z Beatą Krygier, która była pierwowzorem Alicji Mazur i bohaterką książki Ewy Ornackiej „Skazane na potępienie” (inspiracji twórców serialu. I to ona opowiedziała jej, jak wygląda życie w więzieniu. Krygier była w celi z kobietą bardzo podobną do „Pati”. Adamska otrzymała od reżysera, Bartka Konopki sporą swobodę w kreowaniu bohaterki. „Kiedy przeczytałam w scenariuszu teksty 'Pati', to wiedziałam, że nie są to słowa, które by ona powiedziała. Więc dostałam zielone światło, że mogę je zmieniać i przed planem zdjęciowym długo sama układałam teksty. Trzymałam się jednak pewnych luźnych ram, tak, by to, co mówiła 'Pati', współgrało z kwestiami mówionymi przez Agatę Kuleszę” – tłumaczy Adamska.
Czytaj także: "Żeby nie było śladów" polskim kandydatem do Oscara 2022
Czytaj także: Czy pandemia zniszczy kino? Reżyser "Parasite" komentuje