Reklama

"rodzinka.pl": Święta Adama Zdrójkowskiego

- Moi rodzice bardzo dbają o to, by nasza Wielkanoc odbywała się zgodnie z tradycją - zdradza Adam Zdrójkowski, czyli serialowy Kuba, średni syn Natalii (Małgorzata Kożuchowska) i Ludwika Boskich (Tomasz Karolak) w "rodzince.pl".

- Musi być koszyk ze święconką, jajka i oczywiście śmigus-dyngus. Co do zajączka, nie będzie dla mnie zbyt łaskawy, bo nie zasłużyłem sobie na superprezent.

- W tym roku, podobnie jak w poprzednim, a właściwie odkąd tylko sięgam pamięcią, czyli od mojego urodzenia, jedziemy do babci na stołeczne Stegny, by podzielić się jajkiem, złożyć życzenia całej rodzinie i spędzić czas z najbliższymi w przyjemnej atmosferze - opowiada. - Choć moja babcia ma niewielkie mieszkanko w bloku, dla każdego zawsze znajdzie się miejsce. Do tego potrafi stworzyć cudowny świąteczny klimat i wszyscy czujemy się u niej fantastycznie.

Reklama

Pójdzie ze święconką

Adama nie ominie pójście do kościoła z koszyczkiem ze święconką.

- W przeciwieństwie do wielu kolegów, nigdy nie zdarzyło mi się wrócić do domu z połową zawartości wiklinowego koszyka - opowiada 15-letni aktor. - Nie odgryzam też głowy barankowi z cukru, bo wiem, że jego figurka symbolizuje niewinnego Jezusa ukrzyżowanego za nasze grzechy. Zawsze jednak uszczknę sobie kawałek kiełbaski.

Co do pisanek, Adam wyrósł już z ich malowania i dekorowania. - Ale przynajmniej zdaję sobie sprawę z tego, że jajka to symbol odradzającego się życia - wyjaśnia.

Jajka w każdej postaci

Na świątecznym stole u Zdrójkowskich nie może zabraknąć jajek, baby wielkanocnej, wędliny, żurku z kiełbasą, chleba, chrzanu i mazurków.

- Nie jestem wybredny, więc lubię wszystkie świąteczne dania - śmieje się Adam. - Moja babcia gotuje najlepszy żur na świecie i nie jestem w stanie wyobrazić sobie bez niego Wielkiej Niedzieli. Uwielbiam też jajka w każdej postaci. Osobiście robię przepyszną jajecznicę. Zapraszam!

Szaleństwo w lany poniedziałek

Adamowi Zdrójkowskiemu podoba się - i to jak bardzo! - stary słowiański zwyczaj polewania się wodą w lany poniedziałek, który symbolizuje oczyszczenie z brudu, chorób i grzechu.

- Przy okazji śmigusa-dyngusa można się troszkę wyluzować i zaszaleć z kolegami - nie ukrywa serialowy Kuba Boski. - Każdy jest mokry do suchej nitki. Do polewania nie używamy wiader tylko specjalnych pistoletów na wodę. Bynajmniej nie oszczędzamy dziewczyn. Polewanie wodą to najlepszy sposób na podryw (śmiech). Marzy mi się Wielkanoc w górach, gdzie chłopcy malują dziewczynom okna. Ta uważana jest za ładniejszą, która ma najbardziej pomalowane. W Warszawie by to moim zdaniem nie przeszło.

Skromny zajączek

Na Wielkanoc - zgodnie z tradycją - dzieci dostają zajączka, czyli prezenty. Ten pochodzący z Niemiec zwyczaj również bardzo odpowiada serialowemu Kubie Boskiemu. Co chciałby dostać w tym roku?

- Nie liczę na żaden superprezent. Powód? Po prostu nie zasługuję, bo stanowczo za mało przykładam się do nauki - mówi szczerze. - Ale na pewno dostanę od zająca jakiś drobiazg. Podejrzewam, że coś słodkiego. Jeśli jednak miałbym prawo wyboru, zamówiłbym sobie od zająca karabinek szturmowy ASG. To taka replika broni na kulki. Naprawdę świetna rzecz!

Jeśli chcesz znaleźć więcej informacji o telewizyjnych produkcjach, zajrzyj na wortal Świat seriali.pl

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy