Produkcja prequela "Gry o tron" przenosi się do Anglii
Kończy się pewna era w historii telewizji. Oto twórcy prequela "Gry o tron", serialu "House of the Dragon", podjęli decyzję o opuszczeniu swojej bazy w mieszczącym się w Irlandii Północnej Belfaście. To właśnie tam przez osiem sezonów biło serce serialowej ekranizacji "Pieśni lodu i ognia" George'a R.R. Martina. Teraz główna baza produkcji nowego serialu przeniesie się do Londynu.
Według portalu Winter Is Coming, zmiana lokacji głównej bazy spowodowana jest głównie ze względów praktycznych. Znaczna część zdjęć do serialu "House of the Dragon" realizowana będzie w angielskim mieście Watford i znajdującym się tam studiu Leavesden Studios. To właśnie w nim kręcone były wcześniej takie filmy jak m.in. "Goldeneye" czy obrazy z serii o Harrym Potterze, a aktualnie właśnie tam powstaje "The Batman" Matta Reevesa.
Ułatwieniem dla produkcji i trzymania nad nią pieczy jest również fakt, że studio Leavesden należy do wytwórni Warner Bros., która, podobnie jak produkująca serial "Gra o tron" stacja HBO, należy do tej samej korporacji mediowej WarnerMedia, LLC.
Choć dla twórców serialu "House of the Dragon" zmiana kwatery głównej może oznaczać same plusy, jej przenosiny mogą być dużym ciosem dla mieszkańców Irlandii Północnej. Turystyka związana z popularnym serialem równała się ogromnemu zastrzykowi gotówki dla miejscowej ekonomii. Póki nowy serial nie trafi do telewizji, a nie wydarzy się to wcześniej niż w 2022 roku, nie mają się czego obawiać. Później będą musieli się jednak liczyć z odpływem fanów zainteresowanych nową lokacją.
Spekuluje się, że zdjęcia do serialu "House of the Dragon" mogą rozpocząć się w styczniu przyszłego roku. Wiadomo na pewno, że jego akcja rozgrywać się będzie na 300 lat przed wydarzeniami znanymi z "Gry o tron". Niedawno ogłoszono, że w roli króla Viserysa I Targaryena wystąpi w nim Paddy Considine.