Polscy aktorzy zaczynają grać w zagranicznych serialach
W Polsce nie muszą już nikomu niczego udowadniać. Status gwiazd zyskali dawno, ale ambicje mają znacznie większe. Danuta Stenka i kilku jej uzdolnionych kolegów po fachu właśnie dostało angaż w zagranicznych serialach.
- Chciałabym móc pracować za Oceanem - przyznała w jednym z wywiadów Danuta Stenka. - Mieć trenera personalnego, który stymuluje do szukania czegoś nowego. I ostrzega: "To już było, to robiłaś piętnaście razy". Tak jak w Hollywood - dodała.
Marzenie jurorki "Celebrity Splash!" o Fabryce Snów jeszcze się nie spełniło, ale trwają zdjęcia do jednego z odcinków niemieckiego serialu "Telefon 110" z jej udziałem. W obsadzie znaleźli się też Robert Gonera i Bartłomiej Świderski.
To nie jest debiut aktorki w zagranicznej produkcji. Na swoim koncie ma m.in. występ u boku Jerzego Radziwiłowicza we francusko--portugalskim filmie "Człowiek, jakich wielu". Występ godny uwagi, dodajmy. Jako jedyna z całej obsady nie znała języka Moliera, więc tekstu nauczyła się na pamięć.
- Po pierwszej próbie moja tłumaczka podeszła do mnie i powiedziała, że gdyby operator nie wiedział, że nie znam francuskiego, pomyślałby, iż oszukuję - żartowała po latach Danuta Stenka.
Zachód upomniał się też o Bartłomieja Kasprzykowskiego, Jakuba Gierszała i Adama Fidusiewicza, którzy zagrają w 3. sezonie kryminalnego serialu AXN - "Przekraczając granice". Udział polskich artystów w tej produkcji to już właściwie tradycja, bo w poprzedniej transzy pojawił się m.in. Krzysztof Pieczyński. Aktorzy wcielą się po kolei: w fanatycznego kibica piłkarskiego, mężczyznę do towarzystwa i neonazistę.
Czy uda im się wykorzystać swój potencjał, przekonamy się jesienią. Jedno jest pewne - apetyty mają spore. Zwłaszcza partner Tamary Arciuch. Kilka miesięcy temu chwalił się, że zaproponowano mu rolę w serialu historycznym kręconym dla telewizji włoskiej. Niby nic w tym zaskakującego, gdyby nie okoliczności, w których dostrzeżono go na obczyźnie. - Zatrudniłem agenta w Anglii i dostałem zaproszenie na casting do nowej części perypetii Bonda. Doszedłem do ostatniego etapu. Wybrali kogoś innego, ale dla mnie i tak było to wielkie doświadczenie - stwierdził Bartłomiej Kasprzykowski, wyznając jednocześnie, że to właśnie udział w zdjęciach próbnych zaowocował propozycją z Włoch.
Natomiast Jakub Gierszał, trzy lata temu uznany za jednego z najbardziej obiecujących aktorów w Europie podczas Berlinale, nie ukrywa, że udział w międzynarodowych produkcjach to wykalkulowana strategia. W niemieckiej ekranizacji baśni "Diabeł z trzema złotymi włosami" zagrał główną rolę, ale w amerykańskim filmie "Dracula: historia nieznana" pojawił się tylko na chwilę, i to na trzecim planie. Dlaczego? - W tej branży nie wystarczy talent, trzeba mieć szczęście, zdobywać kontakty. Na planie tego horroru poznałem mnóstwo ludzi i te znajomości procentują - przyznał.
MP