Reklama

Pocałunki na planie "Rancza"

Patricia Kazadi i Piotr Ligienza. Ona siedzi na przystanku autobusowym. Płacze. On podchodzi do niej z bukietem czerwonych róż. Siada. Usta zbliżają się do ust. Jest! Długi namiętny pocałunek...

Do takiej sceny dojdzie między Jagną Nowak i Fabianem Dudą w jednym z odcinków siódmej serii "Rancza". Zanim jednak gorący filmowy pocałunek usatysfakcjonuje reżysera, aktorzy dużo się nacałują. - Po to wybrałem ten zawód - żartuje Piotr Ligienza.

- Pocałunków nie trenujemy w garderobie. Żona Piotra by mnie prześwięciła - zapewnia z uśmiechem Patricia Kazadi, która nie tylko się nacałowała na planie, ale i napłakała. Pomogła jej w tym ...gliceryna.

- Scena zaczynała się od płaczu, nie było więc czasu, żeby się do tych łez doprowadzić. Gliceryna to najlepszy sposób, żeby tych łez było więcej - wyjaśnia aktorka.

Reklama

Tak efektowny pocałunek nie oznacza jednak miłosnego happy endu. Fabian Duda nie może się bowiem zdecydować, którą kobietę wybrać: Jagnę Nowak czy Klaudię Kozioł (Marta Chodorowska). - Fabian jest rozdarty między starą miłością do Klaudii a rodzącym się uczuciem do Jagny. A że jest czuły na kobiece łzy, to gdy widzi płaczącą Jagnę, serce mu mięknie i daje się uwieść czarowi tej pięknej kobiety - wyjaśnia Piotr Ligienza.

Miłosny układ bardzo się skomplikuje, ponieważ Klaudia Kozioł nie da za wygraną i będzie walczyć o uczucie Fabiana. - Zemsta! Klaudia tak łatwo krzywd nie przepuszcza. Jest zazdrosna o Fabiana. Będzie się działo! - zapewnia Marta Chodorowska.

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

AKPA
Dowiedz się więcej na temat: Patricia Kazadi | Piotr Ligienza | pocałunki | Ranczo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy