Reklama

Natasza Urbańska: Czekałam na taki program jak "Super STARcie"

- Najbardziej boję się opery - przyznaje Natasza Urbańska. W programie "Super STARcie" wokalistka musi mierzyć się z różnymi, bardzo często obcymi jej gatunkami muzycznymi, takimi jak folk, hip-hop, rap, czy opera.

Gwiazda przyznaje, że różnorodność gatunków budzi lęk, ale jest także fantastycznym wyzwaniem muzycznym.

W piątkowym (31 października) odcinku muzycznego show TVP2 uczestnicy zmierzą się z piosenkami jazz'owymi. Natasza Urbańska zaśpiewa słynny utwór "Fever".

"Fever" to utwór napisany przez Eddiego Cooleya i Otisa Blackwella w latach 50. XX wieku. Jako pierwszy wykonał go Little Willie John i wydał na singlu w 1956 roku. W latach późniejszych kawałek był wielokrotnie coverowany, a do najsłynniejszych wykonań należą wersje Peggy Lee, Elvisa Presleya i Madonny.

Reklama

Natasza Urbańska nie była zadowolona, że przypadła jej właśnie ta piosenka. Obawiała się, że nie jest w stanie wykonać jej w oryginalny sposób i wnieść coś nowego do historii tego kawałka. Postanowiła jednak potraktować tę sytuację jako kolejne muzyczne wyzwanie.

- Myślałam sobie: to jest spore wyzwanie i bardzo fajny kawałek", szkoda by było, gdybym sobie odpuściła. Pomyślałam, że na przekór sobie wezmę i zobaczymy, co z tego będzie. Przesłuchałam sobie różne wersje pod kątem tego, która wersja jest mi najbliższa. Mówię: wyrzucamy tę wersje, która jest mi najbliższa i teraz próbujesz śpiewać to po swojemu. I w taki sposób podeszłam do tego, że nie kopiuję, tylko próbuję odnaleźć siebie w jazzie - mówi Natasza Urbańska.

Wokalistka przyznaje, że jazz jest bliski jej muzycznym gustom. "Fever" ma być dla niej szansą na odnalezienie się w tym gatunku muzycznym.

- Nigdy nie improwizowałam, a jazz troszkę się na tym opiera i taka swoboda muzykowania i wspólnego improwizowania to jest jazz. Ja podziwiam artystów, którzy potrafią improwizować, to jest wielka sztuka. Myślę, że trochę za wcześnie dla mnie, żeby w odcinku sobie pozwolić na to, ale jazz jest bardzo bliski mojemu sercu i chciałabym móc grać z takimi fantastycznymi muzykami, śpiewać piosenki jazzowe. Chciałabym móc się odnaleźć w tym gatunku i piosenka "Fever" jest taką szansą na fajne muzykowanie - mówi Natasza Urbańska.

Gośćmi specjalnymi dzisiejszego odcinka "Super STARcia" będą wokalistka jazz'owa Urszula Dudziak i aktor Bartosz Opania. Pozostali uczestnicy muzycznego show TVP wykonają m. in. takie kawałki jak "What a Wonderful World", " Fly Me to the Moon" czy "Ja dla pana czasu nie mam". Natasza Urbańska przyznaje, że jazz nie jest jedynym wyzwaniem, którego się obawia w programie.

- Rzeczywiście nie śpiewałam wielu gatunków, które tu jeszcze mają się pojawić. Na razie się tym nie stresuję, bo nie wiem, czy przejdę dalej. Boję się reggae i opery, ale to będzie dość zabawne. Jakoś będę musiała podejść do tego - mówi Natasza Urbańska.

Różnorodność muzycznych gatunków, z którymi muszą się zmierzyć uczestnicy programu budzi obawy, ale jest także dla Urbańskiej świetną przygodą wokalną. Gwiazda przyznaje, że długo czekała na tego typu program telewizyjny, daje on bowiem szanse sprawdzenia się w innych niż zazwyczaj gatunkach i stylach muzycznych, oraz pozwala na wspaniały rozwój artystyczny.

- To daje szansę do zabawy, ale też do starcia się ze sobą, jak ja się w tym odnajdę. Często jest tak, że ja do ostatniej sekundy nie wiem, czy mi to wyjdzie. Cieszę się też na przyjaźnie z artystami. Zaprzyjaźniłam się z Moniką Borzym, podglądam Titusa, zresztą bardzo się lubimy, jego poczucie humoru rozkłada tutaj nas wszystkich. Atmosfera w studiu jest fantastyczna i ja czekam na te piątki, ja się nie mogę doczekać spotkania z nimi, żeby sobie popodglądać, jak oni pracują, jak oni podchodzą do piosenek, jak wyglądają ich wersje, a najciekawsze jest to, jakimi oni są ludźmi prywatnie. To są fajni, spełnieni, fantastyczni muzycy, artyści - mówi Natasza Urbańska.

Dla gwiazdy "Studia Buffo" show TVP był też szansą na pokazanie innej części swojej muzycznej osobowości. Członek jury "Super STARcia" Wojciech Mann stwierdził, że do tej pory Urbańska kojarzyła mu się raczej z pilną uczennicą niż wszechstronną, nieco zwariowaną wokalistką. Natasza Urbańska przyznaje wprawdzie, że faktycznie jest w niej dużo z wzorowej uczennic, ale program, ze względu na swoją formułę, nie daje możliwości perfekcyjnego przygotowania.

- Nagle we wtorek budzisz się: Jezus Maria, program w piątek, szybko, tekst. W środę próba, w czwartek trzeba już bez tekstu, bez kartki śpiewać i już się zaczyna panika. Tak naprawdę trochę sama sobie to robię i zostają mi trzy dni na pracę nad piosenką, mimo że chodzę z nią już od kilku dni, ale zawsze zostawiam na ostatnią chwilę. Staram się jak mogę, żeby rzeczywiście wszystko było przygotowane na 100 proc., bo inaczej nie potrafię, niestety czas nie zawsze mi sprzyja i nie zawsze starcza tego czasu - mówi Natasza Urbańska.

Program "Super STARcie" można oglądać w każdy piątek na antenie TVP 2.


Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Newseria Lifestyle/informacja prasowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy