Reklama

Mucha została zakonnicą

W trzecim odcinku programu "jak Oni śpiewają" zabrakło prowadzącej Kasi Cichopek, ale też przyczyna tej nieobecności była wyjątkowa - ślub! Z kolei Anna Mucha pojawiła się na scenie w stroju zakonnicy.

Od dawna wyczekiwany i wielokrotnie dementowany ślub Kasi Cichopek z Marcinem Hakielem wreszcie doszedł do skutku. Na stanowisku prowadzącej godnie zastąpiła ją Joanna Liszowska, triumfatorka drugiej edycji popularnego show.

Z dwójki zagrożonych, którymi byli Monika Mrozowska i Jacek Kawalec, odszedł Kawalec. Doszedł za to czwarty juror Paweł Rurak-Sokal z Blue Cafe.

W trzecim odcinku królowały rytmy big bitowe, niezapomniane przeboje ery The Beatles i dzieci kwiatów. Mocne były nie tylko głosy, ale i - nierzadko przerysowane, jak w przypadku Jolanty Fraszyńskiej - kostiumy, wśród których prym wiodły kloszowe sukienki w grochy, małe czarne i wielkie, wielobarwne aplikacje kwiatowe.

Reklama

Karolina Nowakowska głosiła, że "Ktoś pokochał mnie", ale jurorom bardziej podobała się "z obrazka", jak to określiła Zapendowska, niż z głosu. Żora Koroliow wykonał taneczne "La Bamba" tak, że jurorkę Górniak aż nogi poniosły, za to Tomasz Stockinger w przeboju "Love me tender" wypadł dramatycznie, podobnie było też z interpretacją Jerzego Zelnika - całe jury zauważyło nieczyste dźwięki, ale też całe zachwycone było zbudowanym przez aktora nastrojem do w "Yesterday".

Łukasz Dziemidok z wyglądu i w stylowym futerku przypominał jako żywo Jima Morrisona z The Doors. Edyta Górniak przyznała, że Łukasz ma piękną barwę głosu, tylko problem w tym, że młody aktor "nie trafia w dźwięk".

Ania Mucha tym razem przebrała się za zakonnicę i próbowała zaśpiewać "Satisfaction" Rolling Stones'ów w stylu gospel... Ten występ najlepiej podsumowuje komentarz Eli Zapendowskiej: "Ty Urbanie polskie estrady, opluwaczko wszelkich wartości!".

Z kolei Kasia Galica tak słodziła w piosence "Sugar", że aż z lekka przesłodziła. Jola Fraszyńska "odjechała autostopem" ciesząc się życiem i swoim występem, a Ela Romanowska stopowała natrętów śpiewając "Nie bądź taki szybki Bill".

Największego komplementu doczekała się chyba Ola Szwed, za swoją interpretację hitu "Trzynastego" i to z ust samej Elżbiety Zapendowskiej - "ta wersja była lepsza od oryginału". Czegóż można chcieć więcej, niż takiej oceny?

Na gwiazdę wyrasta też Artur Chamski. Piosenkę "Help" wykonał ostro, z werwą, z prawdziwie rock'n'rollową ekspresją.

Poziom, co prawda wyrównany, ale i tak ktoś w tym programie odpaść musi. Jacek Kawalec "Jokerem" uratował Elę Romanowską, za to w następnym odcinku bronić się będą zagrożeni Łukasz Dziemidok i Kasia Galica.

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: Łukasz | ślub | Jak oni śpiewają | muchy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy