"M jak miłość": Jak grom z jasnego nieba
Marcin, serialowy podrywacz z "M jak miłość", znów wpakuje się w kłopoty. Będzie gorąco!
Ten dzień zacznie się dla Chodakowskiego (Mikołaj Rozneski) niezbyt dobrze. W czasie podróży do Grabiny pokłóci się z Kasią (Agnieszka Sienkiewicz), a przyczyną sprzeczki będzie romantyczne wyobrażenie ukochanej o miłości od pierwszego wejrzenia.
- Uczucie, które powala na kolana? To fikcja! Bajeczka wymyślona przez nawiedzone pensjonarki! - rzuci Marcin ironicznie. Nie przypuszcza, że i jego może dopaść strzała amora. Ale nie uprzedzajmy faktów.
Już w Grabinie, kiedy Barbara (Teresa Lipowska) zabierze Kasię na babskie plotki, Marcin pójdzie na spacer. Gdy dotrze nad rzekę, zauważy, że jakaś dziewczyna się topi.
Natychmiast wskoczy do wody, by ją ratować. Wyniesie zemdloną na brzeg i fachowo zacznie reanimację.
Gdy Eryka (Marta Juras) odzyska przytomność i zobaczy, że obcy mężczyzna ją całuje, od razu wymierzy mu siarczysty policzek. - Cholera, ratuję ci życie, a ty do mnie z łapami? - powie Marcin.
Po chwili sytuacja się wyjaśni i zaczną rozmawiać. Zamiast oburzenia, Marcin poczuje, że serce zaczyna mu bić jak szalone. - Gdzieś kiedyś czytałem, że jak się komuś uratuje życie, to trzeba za to życie wziąć odpowiedzialność - powie dziewczyna.
Chodakowski spojrzy Eryce prosto w oczy i... nagle poczuje, że serce zaczyna mu bić jak szalone. - Jak grom z jasnego nieba - szepnie sam do siebie.
WP
Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!
Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!