Katarzyna Butowtt: Była królową reklam
Zagrała w kilku serialach, ale najbardziej zachwycała, gdy pojawiała się na wybiegu.
Na przełomie lat 70. i 80. była najpopularniejszą modelką. W kolejnej dekadzie Katarzyna Butowtt (54 l.) stała się też królową reklam. Wzięła udział w nagraniu ponad 100! Robiła jedną za drugą, aż w końcu powiedziała: "dość", bo jej twarz była niemal wszędzie!
Sporą popularność przyniosła jej też telewizyjna loteria "Teletombola". Zagrała również w kilku filmach, m.in. "Psy", gdzie była dziewczyną Wolfa, czy "Uprowadzenie Agaty", gdzie wystąpiła jako żona wiceministra.
- Byłam na zdjęciach próbnych do "Trędowatej". Miałam zagrać Stefcię Rudecką, ale nie wygrałam. Nie załamywałam się, tylko dalej realizowałam swoje marzenia - opowiada.
Jednak jej prawdziwą pasją była moda. Praca modelki była jej pisana, bo w pierwszym pokazie wystąpiła mając zaledwie 7 lat. - To było w sklepie Jelonek na Puławskiej w Warszawie. Później prezentowałam fartuszki na Targu Odzieży Szkolnej. Ludzie płakali ze śmiechu, gdy w nich defilowałam, bo udawałam dorosłe modelki - tak pani Katarzyna wspomina swoje początki.
Pierwszy profesjonalny pokaz zrobiła w wieku 15 lat. Wypatrzył ją fotograf pracujący dla naszej znanej projektantki Grażyny Hase. Wkrótce już na wybiegu zaprezentowała pierwszą kolekcję Mody Polskiej.
- Kiedy w Polsce była komuna, ja chodziłam po wybiegu w Mongolii. Żyłam jak królowa. Mój tata był przerażony. Wciąż powtarzał, żebym odkładała na emeryturę, ale ja korzystałam z życia - wspomina tamten czas.
Pracowała m.in. w Szwajcarii i Paryżu, gdzie otrzymała propozycję długiego kontraktu. - Ale Kaśka miała wpojone, że najpierw musi skończyć studia, a dopiero później myśleć o modelingu. Dlatego wróciła do Polski. Skończyła psychologię na Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie - wspomina jej koleżanka.
Będąc modelką poznała swojego męża Tomasza. - Był perkusistą zespołu Chochoły, później grał w zespole Akwarele, następnie z Czesławem Niemenem. Fanki leżały pod sceną i płakały. Dzisiaj jest najlepszym specjalistą w Polsce od opraw muzycznych pokazów mody - opowiada.
Kiedy się poznali, pan Tomasz nie miał z modą nic wspólnego. - Nie ma co ukrywać, że on był o Kaśkę bardzo zazdrosny. Dlatego postanowił pracować razem z nią. Dzisiaj jej już w modzie nie ma, a Tomek dalej świetnie sobie radzi - zdradza znajomy obojga.
A jaka jest ich recepta na tak długi staż w małżeństwie? - Bardzo dużo ze sobą rozmawiamy. Toczymy dyskusje, a do tego bardzo się lubimy - odpowiada modelka. I to właśnie podczas jednej z rozmów wyznała mężowi, że chciałaby zrobić coś, co ma głębszy sens... Wkrótce była już rzecznikiem prasowym Fundacji "Dr Clown". Jako dr Guzik, w czerwonych ogrodniczkach i ze sztucznym nosem z czerwonej gąbki, uśmiechem, żartem i ciepłym słowem łagodzi cierpienie przebywających w szpitalach dzieci. Rozdaje balony, batony i cukierki a dzieci ją uwielbiają.
- Kiedy studiowałam psychologię, miałam praktykę w przedszkolu dla maluchów z porażeniem mózgowym. Moje koleżanki uciekły stamtąd po kilku dniach. Ja zostałam. Czułam się potrzebna - opowiada. I nadal tak się czuje. Może dlatego, że nie ma swoich dzieci? Mimo wszystko jest pogodna i optymistycznie nastawiona do życia.
Miewała w życiu trudniejsze chwile, ale zawsze w takim momencie potrafiła się zrelaksować. Ma na to swój sposób - najlepszy relaks to dla niej... czyszczenie butów. - Pasta do butów i środki czystości, które zawierają chlor! To są moje zapachy. Jako dziecko chciałam pracować w fabryce. Dobrze, że mi to nie wyszło. Jedyną rzeczą, której mogę żałować jest to, że nie zostałam weterynarzem - wyznaje.
KR
Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!
Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!