Reklama

Joanna Racewicz wraca do telewizji

Od października będziemy mogli oglądać Joannę Racewicz na antenie Polsatu. Dziennikarka dołączy do grona prowadzących poranny program "Nowy dzień".

Od października będziemy mogli oglądać Joannę Racewicz na antenie Polsatu. Dziennikarka dołączy do grona prowadzących poranny program "Nowy dzień".
Joanna Racewicz /AKPA

O tym, że Racewicz rozpocznie pracę w Polsat News, wiadomo od początku sierpnia. Początkowo dziennikarka przymierzana była do prowadzenia wieczornego wydania "Wydarzeń", ostatecznie będzie jedną z prowadzących poranny program "Nowy dzień", który emitowany jest także na antenie głównego Polsatu.

Poza Racewicz, prowadzącymi "Nowy dzień" będą również Joanna Górska i Beata Cholewińska

Przypomnijmy, że Joanna Racewicz rozpoczęła pracę w telewizji publicznej od stażu w "Teleexpressie". W latach 1999-2006 pracowała na stanowisku reportera i prezentera w "Panoramie".

Reklama

Od marca 2007 do 2010 roku była prowadzącą cyklu "Dom otwarty" w programie "Dzień dobry TVN" i "Sekrety Mądrej Niani" z Aleksandrą Wielgus na antenie TVN Style.

W 2011 roku, po katastrofie smoleńskiej, w której zginął jej mąż Paweł Janeczek, powróciła do "Panoramy", z której w marcu 2016 roku - decyzją kierownictwa Telewizyjnej Agencji Informacyjnej - została zwolniona.

W "Pytaniu na śniadanie" zadebiutowała we wrześniu 2016 roku. Przestała tam pracować 13 czerwca 2018 roku.

"Powodem tej decyzji było wykorzystywanie przez panią redaktor Joannę Racewicz marki 'Pytanie na śniadanie' do promocji produktów bez wiedzy i zgody kierownictwa programu, co powtarzało się mimo upomnień ze strony przełożonych. Działanie to koliduje z obowiązującymi w Spółce zasadami dotyczącymi reklamy i promocji, a także stoi w sprzeczności z zasadami etyki dziennikarskiej" - TVP wyjaśniła w specjalnym komunikacie powody rozstania z dziennikarką.

22 marca w specjalnym oświadczeniu Racewicz napisała z kolei: "Kończę duży i ważny etap w życiu, nie czekając na decyzję z Woronicza 17. Kończę na własnych warunkach, sama, z podniesioną głową. Bo nie czuję się winna".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Racewicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy