Janice, Gunther, Richard... Kto jeszcze pojawił się w specjalnym odcinku "Przyjaciół"?
Przez dziesięć sezonów serialu "Przyjaciele" wystąpiło w nim mnóstwo charakterystycznych postaci drugoplanowych, które również zapracowały na sukces tej produkcji. Wielu z takich bohaterów można było przez chwilę zobaczyć we wspominkowym odcinku serialu zatytułowanym "Przyjaciele: Spotkanie po latach". Oto wszystkie gościnne występy, o jakie zadbali twórcy programu.
Janice to posiadaczka najsłynniejszego śmiechu z serialu "Przyjaciele" oraz postać, która wylansowała okrzyk "O mój Boże!". Grająca ją Maggie Wheeler opowiedziała, jak wymyśliła swój słynny śmiech. Okazało się, że zainspirował ją Matthew Perry.
"Dostałam faksem takie wskazówki do castingu: 'Szybko nadająca nowojorczanka'. Pomyślałam: 'Znam ją'. Wychowałam się tam, mając ją w sobie. Matthew Perry jest przezabawny i jak tylko otworzył usta, pomyślałam: 'Roześmieję się, nie wytrzymam. Ta postać musi mieć śmiech, bo nie przebrnę przez ani jedną scenę'. Zrobiłam (tu Wheeler zaprezentowała swój śmiech - przyp. red.) i to było to. Zrodziło się z potrzeby chwili. Dziękuję, Matthew, za inspirację. O mój Boże, to spotkanie po latach!" - cieszyła się Wheeler.
"Przyjaciele: Spotkanie po latach" było również okazją do wysłuchania serialowego Gunthera, czyli kelnera, który podkochiwał się w Rachel. Grający go James Michael Tyler nie mógł pojawić się na miejscu, dlatego połączył się z prowadzącym program Jamesem Cordenem za pośrednictwem Zooma. "To najbardziej pamiętne dziesięć lat mojego życia. Naprawdę, nie wyobrażam sobie wspanialszej przygody. Wszyscy byli fantastyczni, praca z nimi była czystą radością. Czułem się wyróżniony" - powiedział.
Przez lata w "Przyjaciołach" przewinęło się wiele znanych nazwisk aktorskich, wśród nich Reese Witherspoon, która kilka lat po występie w serialu otrzymała Oscara za rolę w filmie "Spacer po linie". "Magia 'Przyjaciół' polega na tym, że każda postać jest tak charakterystyczna, że mogłaby mieć swój własny serial. Gdy mój agent spytał, czy nie chcę zagrać siostry Rachel Green, pomyślałam, że wygrałam na loterii. Byłam wniebowzięta, że gram na scenie, w której wchodzi Joey i mówi: 'How you doin’?'. To kultowa kwestia, byłam bardzo podekscytowana. Zobaczyć, jak słynna postać wypowiada słynną kwestię? (...) Weźmy Monicę, Phoebe, Rachel. Każda jest główną postacią, ale razem tworzą świetną ekipę. Wszyscy byli w szczytowej formie, mieli niesamowitą chemię. Byli dowcipni, wciągający, znali swoje postacie i świetnie ze sobą współgrali. Widać było, że się uwielbiają" - opowiedziała Witherspoon.
W specjalnym odcinku programu znalazło się też miejsce dla Christiny Pickles i Elliotta Goulda, którzy w serialu grali rodziców Rossa i Moniki Gellerów. "Pamiętam, że byli dla nas bardzo mili. Zwyczajni, autentyczni ludzie. Było cudownie, bo nas uwielbiali. Kiedyś przyszliśmy do pracy, a oni: 'Rodzice przyjechali!'. To było wzruszające i naprawdę czuliśmy się jak ich rodzice. Martwiliśmy się o nich. Elliott powiedział do mnie, że zachowujemy się, jakbyśmy byli ich rodzicami i naprawdę tak się czuliśmy" - wyznała Christina Pickles.
Na krótką chwilę pojawił się w programie również Tom Selleck, który w "Przyjaciołach" grał Richarda - obiekt westchnień Moniki. Zapytał serialowych przyjaciół o to, czym zajmował się Chandler. Po raz kolejny mieli kłopot z odpowiedzią na to pytanie, które było nawiązaniem do pewnego serialowego quizu.
Kalejdoskop gości specjalnych uzupełnili Larry Hankin, czyli pan Heckles, Thomas Lennon, czyli posiadacz dłoni identycznych jak dłonie Joeya oraz kwartet, który w serialu dostarczył śpiewany telegram od Rossa do Rachel.