Hanna Lis zostaje
Hanna Lis zapewnia, że zgodnie z planem poprowadzi kolejne wydanie "Wiadomości", mimo że z powodu sporu z szefem programu Krzysztofem Rakiem, odmówiła w ostatni czwartek wystąpienia na wizji.
Ten konflikt bagatelizuje też Piotr Kraśko, który stwierdził, że jest on typowy w pracy redakcji serwisu informacyjnego.
Hanna Lis zapewniła na łamach "Gazety Wyborczej", że w poniedziałek 16 czerwca zgodnie z planem ma zamiar poprowadzić główne wydanie "Wiadomości". Jednak dodała zarazem, że jej przyszłość w Telewizji Polskiej zależy od decyzji prezesa TVP Andrzeja Urbańskiego.
Niepewne losy Hanny Lis w "Wiadomościach" wynikają z konfliktu między nią a szefem serwisu Krzysztofem Rakiem. Spór dotyczący tego, czy i w jakiej formie wyemitować w programie materiały dotyczące reprywatyzacji i notki w aktach SB dotyczącej Lecha Wałęsy spowodował, że prezenterka odmówiła w wystąpienia w "Wiadomościach" i musiał ją zastąpić Jarosław Kulczycki.
Piotr Kraśko, drugi z nowych prowadzących głównego programu informacyjnego TVP1, zbagatelizował w "Dzienniku" znaczenie sporu między Lis i Rakiem.
"Takie konflikty to rzecz normalna, zdarzają się w każdym zespole, w każdej redakcji na świecie" - stwierdził Kraśko. "Myślę, że jeszcze wiele razy będziemy się spierać" - dodał, zaznaczając, że nie chce odchodzić z programu.