Elżbieta Romanowska wraca do tańca
Elżbieta Romanowska przygotowuje się do roli w nowym spektaklu Och-Teatru. Codziennie uczy się stepowania pod okiem profesjonalnej instruktorki. Gwiazda nie ukrywa, że taniec ten nie idzie jej tak łatwo, jak przypuszczała. Lekcje wymagają od niej masy wysiłku, dają jednak dużo frajdy.
Elżbieta Romanowska twierdzi, że wbrew chłodnej aurze jesień to u niej gorący czas pod względem zawodowym. Realizuje projekt dla jednego z wydawnictw książkowych, pracuje także na planie nowego serialu, który już wkrótce ma ujrzeć światło dzienne. Aktorka jest zachwycona obsadą - jej partnerami w tym przedsięwzięciu są bowiem m.in. Barbara Kurdej-Szatan i Mateusz Damięcki. - To jest dopiero w fazie projektu, nagrywamy pierwsze odcinki, zobaczymy. Jak się spodoba i zatrybi, to na pewno będziecie wiedzieć, który to serial - mówi Elżbieta Romanowska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Gwiazda przygotowuje się także do nowej premiery na deskach warszawskiego Och-Teatru. Będzie to spektakl "Lekcja stepowania" w reżyserii Krystyny Jandy na podstawie tekstu Richarda Harrisa. Bohaterkami przedstawienia są uczestniczki kursu stepowania - osiem kobiet, dla których lekcje te są nie tylko formą spędzania wolnego czasu, lecz także rodzajem terapii. Każda ma bowiem własny bagaż doświadczeń i często bardzo poważne problemy. - One w ten sposób chcą odreagować. I dzięki temu, że się spotykają, gadają, mają skrywane głęboko tajemnice, to w pewnym momencie te tajemnice wychodzą na jaw i okazuje się to ogromną ulgą dla nich wszystkich - opowiada Romanowska.
Zdaniem aktorki tego typu aktywność jest charakterystyczna dla współczesnych kobiet. Wiele pań uczęszcza na zajęcia fitness lub lekcje tańca, aby choć przez kilkadziesiąt minut zrobić coś dla siebie. Jest to czas wyłącznie dla nich, gdy zostawiają dzieci pod opieką mężów lub partnerów, odchodzą od kuchni i zapominają o obowiązkach zawodowych. - Telefon się wyłącza albo zostawia w szatni i to jest ta godzina, żeby przestać myśleć, wyładować tę negatywną energię, jeżeli gdzieś tam się w ciągu dnia czy tygodnia nagromadziła - tłumaczy Romanowska.
Gwiazda zaznacza, że mimo poważnej tematyki sztuka "Lekcje stepowania" jest podszyta sporą dawką humoru - zwłaszcza finałowa scena powinna w jej przekonaniu rozbawić widzów. W spektaklu obok Elżbiety Romanowskiej wystąpią Anna Iberszer, Joanna Moro, Izabela Dąbrowska, Krystyna Tkacz, Maria Winiarska, Zofia Zborowska i Katarzyna Żak. W ramach przygotowań do ról wszystkie aktorki codziennie przez godzinę uczą się stepowania. Elżbieta Romanowska nie ukrywa, że taniec ten nie idzie jej tak łatwo, jak oczekiwała.
- Trzeba bardzo mocno stópką pracować i nagle się okazuje, że to, co pokazuje instruktorka, u niej wygląda, jakby to było takie proste, że w 5 minut to pykniemy. A jak my zaczynamy to robić, okazuje się, że te nogi się plączą, te blachy nie stukają tak jak u niej - śmieje się aktorka. Premiera spektaklu "Lekcje stepowania" odbędzie się 20 grudnia o godz. 19:30. Wcześniej Elżbietę Romanowską będzie można obejrzeć w przedstawieniu "Dajcie mi tenora!" Teatru Capitol oraz na małym ekranie w serialach "Barwy szczęścia" oraz "Pierwsza miłość".