"Big Brother 2". Uchodźcy w domu Wielkiego Brata
W czwartek wieczorem w programie "Big Brother" pojawili się niecodzienni goście. Potwierdziły się wcześniejsze spekulacje - uczestników odwiedzili uchodźcy. Wcześniej jedna z fundacji zajmujących się pomocą dla uchodźców ostro skrytykowała ten pomysł.
W domu Wielkiego Brata pojawiało się już wielu gości - od Magdy Gessler po wróżbitę Macieja. W czwartek uczestników programu po raz kolejny czekały wyjątkowe odwiedziny. Tym razem goście byli szczególni, ponieważ produkcja "Big Brothera" zdecydowała się wpuścić do domu Wielkiego Brata uchodźców.
Uczestników "Big Brothera" odwiedziło pięciu uchodźców. Część z nich to uchodźcy polityczni. Mężczyźni, którzy pojawili się w domu Wielkiego Brata, pochodzą z Czeczenii oraz Tadżykistanu. Niektórzy z nich nie mówili po polsku, inni zaś mieszkają w Polsce już od wielu lat. Wraz z uczestnikami programu "Big Brother" ugotowali kolację i zasiedli do wspólnego posiłku. W międzyczasie opowiedzieli domownikom swoje historie, przybliżyli im również nieco kulturę oraz tradycje krajów, z których musieli uciec.
Jeszcze nim w czwartek do domu Wielkiego Brata pojawili się goście, w mediach społecznościowych głos zabrała Fundacja Ocalenie, która zajmuje się pomocą dla uchodźców. We wpisie na Facebooku organizacja ujawniła, że "producent znanego reality show" zaproponował jej, żeby "podesłała paru uchodźców". Fundacja Ocalenie nie przystała na to, krytykując ideę zaproszenia uchodźców do rozrywkowego programu telewizyjnego. Sam pomysł oburzył również komentujących wpis organizacji internautów.
"A jaka jest intencja tych osób? Żeby się pochwalić, oo, zaprosiliśmy uchodźców? Coś to nie brzmi dobrze i podmiotowo..." - napisała jedna z internautek.
"Taka sama była nasza pierwsza myśl" - przyznała Fundacja Ocalenie.
"Nawet przez myśl nam nie przeszło, żeby komukolwiek proponować udział w tego typu programie. Cieszymy się, że wiele i wielu z was myśli podobnie" - czytamy we wpisie fundacji.
Przeczytaj artykuł na stronie RMF!
Maria Staroń