Anna Oberc: Kobiety muszą walczyć o swoje prawa
Anna Oberc weźmie udział w Ogólnopolskim Strajku Kobiet. Aktorka twierdzi, że chce żyć w wolnym kraju i móc podejmować decyzje zgodne z własnym sumieniem. Cieszy ją, że tak wiele znanych kobiet, m.in. Krystyna Janda, zapowiedziało czynne poparcie dla protestu.
Ogólnopolski Strajk Kobiet ma być wyrazem sprzeciwu wobec zaostrzania ustawy antyaborcyjnej. Organizatorki zachęcają kobiety, by dziś powstrzymały się od jakiejkolwiek pracy, zarówno zawodowej, jak i domowej. W całej Polsce mają się także odbyć manifestacje i happeningi, często połączone z akcjami dobroczynnymi na rzecz kobiet w trudnej sytuacji życiowej. Udział w proteście zapowiedziało wiele gwiazd m.in. Krystyna Janda, Edyta Herbuś i Anna Oberc.
- Skrzykniemy się z koleżankami i pójdziemy. Cieszy mnie, że wiele wspaniałych kobiet się zdeklarowało, wiele moich idolek. Cieszy mnie decyzja pani Krystyny Jandy, że w ogóle odwołała spektakl i strajkuje - mówi aktorka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Projekt ustawy, skierowany do prac w komisjach sejmowych, zakłada całkowity zakaz przerywania ciąży, nawet gdy jest ona wynikiem gwałtu lub w przypadku ciężkiego uszkodzenia płodu. Zdaniem Anny Oberc odbiera to kobiecie prawo wyboru. Gwiazda serialu "Singielka" twierdzi, że chce żyć w wolnym kraju, w którym może robić to, co ona uważa za słuszne, o ile nie krzywdzi przy tym innych ludzi.
- Jestem za tym, żeby każdy miał wolny wybór, i uważam, że my jako kobiety powinnyśmy mieć wolny wybór i prawo do własnych decyzji zgodnych z własnym sumieniem - przekonuje Oberc.
Aktorka uważa, że w obliczu tak trudnej sytuacji, kobiety powinny się zjednoczyć i walczyć o swoje prawa.