Anna Matysiak: Przełomowe doświadczenie
Finalistka ostatniej edycji „Dance Dance Dance” dwukrotnie doświadczyła w życiu podtopienia, co poskutkowało tym, że bała się później zanurzyć głowę w wodzie. Jednak podczas tegorocznych wakacji, które spędza na Fuerteventura, udało jej się pokonać tę traumę – zaczęła nurkować z rurką.
Jej żywiołem jest scena, przez sześć lat uczęszczała do warszawskiej szkoły baletowej. Natomiast przestrzenią, w której do niedawna czuła się najgorzej, była woda...
"Dwa razy miałam w życiu sytuacje podtopienia - raz ktoś za szybko zjechał za mną na zjeżdżalni i wepchnął całym ciężarem pod wodę, drugi raz koleżanka, która słabo pływa w panice próbowała wydostać się z wody, dosłownie, na moich plecach, nie dając mi złapać powietrza. Te przeżycia na długie lata zablokowały mi głowę, którą od tej pory ciężko mi zanurzyć pod wodę nawet pod prysznicem" - przyznała na Instagramie Anna Matysiak.
Przełom nastąpił podczas tegorocznych wakacji na Wyspach Kanaryjskich.
Czytaj więcej! Anna Matysiak: Akceptuję siebie!
"Dlatego jestem z siebie megadumna... bo w te wakacje z pomocą okularków i fajki snorkelingowałam. Nie byłam głęboko (woda po pas), ale to było dla mnie mocno przełomowe doświadczenie. Po pierwszej chwili hiperwentylacji, na tyle się rozluźniłam, że mogłam skupić się na tym, co widzę i widziałam ryby! Pod wodą!" - pisze artystka. Snorkeling, o którym wspomina, jest najprostszym sposobem na obserwowanie życia podwodnego. Przy tej aktywności wykorzystuje się również płetwy.
Matysiak chce pójść za ciosem. "Tak więc może jest jeszcze szansa dla takiej panikary wodnej jak ja. Może kiedyś zanurzę głowę bez fajki i maski i nie będę prychać na wodę jak kot. A jak macie jakiegoś dobrego trenera pływania w Warszawie, to piszcie, póki jestem na fali (pozytywnych emocji), może w końcu przełamię swoje lęki i poczuję się jak ryba w wodzie" - wyjawia swoje plany.