Reklama

Agnieszka Sienkiewicz apeluje do rodziców

Agnieszka Sienkiewicz, gwiazda "Przyjaciółek", która jest mamą 5-letniej Zosi i prawie 2-letniej Marysi, jest bardzo wyczulona na to, jak jej dzieci spędzają czas. I robi wszystko, by je ochronić przed zbyt wczesnym wejściem w wirtualny świat. Do podobnego postępowania aktorka zachęca też innych rodziców. Dlatego zaapelowała do internautów, by zrobili swoim dzieciom prezent i dali im "analogowe dzieciństwo".

Agnieszka Sienkiewicz, gwiazda "Przyjaciółek", która jest mamą 5-letniej Zosi i prawie 2-letniej Marysi, jest bardzo wyczulona na to, jak jej dzieci spędzają czas. I robi wszystko, by je ochronić przed zbyt wczesnym wejściem w wirtualny świat. Do podobnego postępowania aktorka zachęca też innych rodziców. Dlatego zaapelowała do internautów, by zrobili swoim dzieciom prezent i dali im "analogowe dzieciństwo".
Agnieszka Sienkiewicz /Podlewski /AKPA

Dla Agnieszki Sienkiewicz pokazywanie dzieciom świata innego niż ten, który mogą zobaczyć w internecie czy bajkach, jest bardzo ważne. Od kilku dni aktorka odpoczywa z całą rodziną na Seszelach, gdzie na miejsce swojego pobytu wybrała kameralną, niezbyt obleganą przez turystów wysepkę Sihluette. Niemal codziennie dzieli się z internautami zdjęciami pustych plaż, na których bawią się jej dzieci i wrażeniami z wycieczek, na które zabiera swoją młodszą córkę Marysię w nosidełku na plecach. W towarzyszących tym fotografiom wpisach aktorka podkreśla, jak ważny jest dla niej kontakt z naturą, a także to, by doceniły go także jej córki.

Reklama

Teraz Sienkiewicz postanowiła przestrzec innych rodziców, by nie pozwalali swoim dzieciom na dowolne korzystanie z elektroniki i spędzanie czasu na portalach społecznościowych. "Dziś z okazji Dnia Dziecka chciałabym Was, drodzy rodzice poprosić o to, byście zauważyli, ile czasu Wasze dzieci spędzają w internecie. Z jakich aplikacji korzystają. Jakie strony przeglądają i jak to na nie wpływa" - napisała aktorka.

Dodała też, że korzystanie przez małe dzieci z internetu jest przyczyną wielu ich problemów emocjonalnych i zdrowotnych. "Czy wiecie, jak bardzo wzrosły problemy psychiczne wśród dzieci, problemy ze snem, depresje, cyberprzemoc, zaburzenia odżywiania... Niestety, wiele badań potwierdza, że jest to wynik powszechnego dostępu do technologii już wśród kilkuletnich dzieci oraz social mediów! Dzieci, zamiast na placu zabaw lub boisku, wolą siedzieć na telefonie i czatować ze sobą!" - stwierdziła Sienkiewicz.

I zaapelowała do dorosłych, by także "odkleili się" od telefonów dla dobra swojej rodziny. "Nie olewajmy sprawy, drodzy rodzice! Podarujmy im chociaż trochę bardziej 'analogowe' dzieciństwo, pozwólmy im się pobrudzić, ponudzić, wyjdźmy z nimi na podwórko pograć w piłkę. A telefony - także nasze - zostawmy w domu!".

By żyć bliżej natury, rok temu aktorka i jej mąż Mikołaj Gauer zdecydowali się na kupno wymagającego remontu siedliska na Mazurach, które - jak zdradziła w wywiadzie dla "Party" - w przyszłości chcą przerobić na pensjonat. Tuż przed wyjazdem na Seszele aktorka opowiedziała o swoim planie na przyszłość również w poście na Instagramie.

"Uwielbiam być w naturze. Rok temu kupiliśmy stare, prawie stuletnie siedlisko na Mazurach. Obora, stodoła i mały domek. Generalnie ruina. Jeszcze cały ocean pracy przed nami, ale naprawdę widzę siebie tam za parę lat (no może nie na stałe). Będę gotować dla przyjaciół i zrywać łubin, który rośnie tam jak szalony, obserwować dzieci bawiące się w piachu i - tak jak kiedyś moja mama - przez okno wołać: 'Obiad!'" - zapowiada aktorka.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Agnieszka Sienkiewicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy