Stary, kocham Cię

"Stary, kocham cię" to najnowsza komedia Johna Hamburga, twórcy takich przebojów jak "Nadchodzi Polly" czy "Poznaj mojego tatę", dzięki której poznajemy sedno męskiej przyjaźni. Bohaterem filmu jest Peter Klaven (Paul Rudd), odnoszący sukcesy agent nieruchomości, który zaręczając się z kobietą swoich marzeń, Zooey (Rashida Jones), ku swojemu przerażeniu odkrywa, że nie ma bliskiego przyjaciela, który mógłby zostać jego drużbą. Wkrótce potem rozpoczyna serię dziwacznych i często krępujących "męskich spotkań", dzięki którym ma nadzieję znaleźć prawdziwego kumpla. Poznaje m.in. uwielbiającego zabawę, charyzmatycznego Sydneya Fife (Jason Segel) - zupełne przeciwieństwo samego siebie - z którym szybko nawiązuje nić porozumienia. Jednak, im bliższy staje się Peterowi Sydney, tym bardziej cierpi na tym jego związek z Zooey. Ostatecznie Peter zostaje zmuszony do dokonania wyboru między narzeczoną a nowym kumplem . Dreamworks Pictures przedstawia produkcję De Line Pictures/Bernard Gayle Productions/Montecito Picture Company, film Johna Hamburga "Stary, kocham cię". W rolach głównych - Paul Rudd, Jason Segel, Rashida Jones, Andy Samberg, J.K. Simmons, Jane Curtin, Jon Favreau i Jaime Pressly. Scenariusz - John Hamburg i Larry Levin, produkcja - Donald De Line i John Hamburg, producenci wykonawczy - Bill Johnson, Andrew Haas, Ivan Reitman, Tom Pollock, Jeffrey Clifford, zdjęcia - Lawrence Sher, scenografia - Andrew Laws, montaż - William Kerr, kostiumy - Leesa Evans, koprodukcja - Anders Bard, muzyka - Theodore Shapiro. "Chyba nie mam żadnych bliskich kumpli... Jestem bardzo szczęśliwy. To nie jest coś, czego mi brakuje...." - Peter Klaven Romantyczne komedie powstają najczęściej wg jednego schematu: chłopak poznaje dziewczynę, chłopak zdobywa dziewczynę, traci ją i odzyskuje. Film Johna Hamburga stawia to klasyczne podejście do tematu na głowie - to komedia opowiadająca o przyjaźni między facetami, którzy są swoim zupełnym przeciwieństwem. Po oświadczeniu się swojej dziewczynie, Zooey Rice (Rashida Jones), Peter Klaven (Paul Rudd), młody agent nieruchomości z Los Angeles, nagle zdaje sobie sprawę z tego, że w przeciwieństwie do swojej narzeczonej, która natychmiast dzwoni z nowiną do przyjaciół, nie posiada żadnych bliskich kumpli - tak naprawdę w ogóle nie ma kolegów. Po latach bycia facetem skupionym głównie na romantycznych związkach, Peter dowiaduje się, że brak kumpli martwi także Zooey. Rozpoczyna więc pospieszne poszukiwania kolegi, który mógłby zostać drużbą na jego ślubie. Mając za przewodnika brata Robbiego (Andy Samberg), osobistego trenera, który jest gejem i wydaje się wiedzieć co nieco o facetach, Peter rozpoczyna serię katastrofalnych spotkań z facetami i wkrótce poznaje Sydneya Fife (Jason Segel), charyzmatycznego kawalera, który kursuje po tzw. domach otwartych swoich znajomych mając nadzieję na darmowe jedzenie i samotne rozwódki. Peter jest zaintrygowany Sydneyem. Dzięki tej przyjaźni poznaje prawdziwe znaczenie męskich więzi, ale zagraża ona także jego związkowi z Zooey i zmusza do dokonywania trudnych wyborów. Film "Stary, kocham cię" rozpoczął swój żywot jako scenariusz Larry'ego Levina ("Dr Dolittle") zatytułowany "Zaprzyjaźnijmy się" (Let's Make Friends) i natychmiast zwrócił uwagę producenta Donalda De Line. "Posiadał klasyczną strukturę komedii romantycznej, a jednak opowiadał o tym, jak 30-letni mężczyzna szuka najlepszego przyjaciela. Nie było do tej pory komedii, która w taki sposób poruszałaby problemy męskiej przyjaźni". Projekt został przedstawiony reżyserowi Johnowi Hamburgowi, który był jednak w tamtym okresie bardzo zajęty licznymi przedsięwzięciami. "Często rozmawialiśmy wtedy przez telefon, John był zainteresowany scenariuszem i pytał, na jakim jest etapie", wspomina De Line, który był przekonany, co do tego, że to właśnie Hamburg powinien wyreżyserować film. "John jest błyskotliwym scenarzystą i reżyserem komedii. Wszystko, co pisze jest inteligentne i wyrafinowane. Wie, jak robić filmy, które przemawiają dosłownie do każdego." Po pięciu latach Hamburg zasiadł ostatecznie na krześle reżysera i wkrótce przedstawił własną wersję scenariusza zatytułowaną "Stary, kocham cię".