Dwie młode kobiety, które z potrzeby serca szerzą słowo Boże, pukają do drzwi domu pana Reeda (Hugh Grant). Otwiera im z pozoru czarujący mężczyzna, który szybko pokazuje swoją diaboliczną naturę. Kobiety orientują się, że wszystkie wyjścia z domu zostały zamknięte, a ich podejrzany gospodarz co chwila pojawia się, aby zadać im kolejną zagadkę testującą ich wiarę. Rozpoczyna się śmiertelnie niebezpieczna gra, w której stawką jest przetrwanie. Głosicielki wiary będą musiały wykorzystać cały swój spryt, aby uciec z domu grozy pana Reeda.
Jeszcze nigdy nie widzieliśmy Hugh Granta w takiej roli. Owszem, grywał oślizgłych typów — wystarczy wspomnieć tylko o Danielu Cleaverze z serii o Bridget Jones. Nigdy nie zagrał jednak psychopaty w horrorze. Cóż, zawsze musi być ten pierwszy raz. W tym wypadku wyjątkowo udany, bo Grant sprawia, że seans "Heretyka", filmu nie do końca udanego, mija miło i niemal bezboleśnie.
Czytaj więcej