Jest to film, który był światową sensacją ubiegłego sezonu i otrzymał nominację do Oscara, chociaż został wyprodukowany przez kinematografię Iranu, do niedawna prawie nieznaną poza jego granicami.
„Dzieci niebios” - wzruszająca, a przy tym bardzo witalna, ciepła, nie pozbawiona humoru opowieść o kilkuletnim rodzeństwie (bracie i siostrze) zmuszonym wskutek biedy, dzielić się tą samą parą butów i ukrywać ten fakt przed rodzicami.
Dziewczynka i chłopczyk muszą codziennie zdążyć na czas przekazać sobie buty, żeby nie wzbudzić podejrzeń rodziców i nauczycieli. Ten jakże prosty pomysł fabularny, na którym opiera się lwia część filmu, daje pojęcie o rozmiarach nędzy, w jakiej żyją mali bohaterowie. Niepotrzebne są żadne wtręty publicystyczne, żadne odautorskie komentarze - wszystko wyjaśnia akcja utworu, tym wiarygodniejsza, że ukazana na tle autentycznej scenerii i odegrana z wielką naturalnością przez niezawodowych aktorów. Fenomenalna jest zwłaszcza dziecięca para - Mir Farrokh Hashemian i Bahare Seddiqui.
W Iranie „Dzieci niebios” cieszyły się ogromnym powodzeniem. Wpływy ze sprzedaży biletów byłyby jeszcze większe, gdyby nie to, że wycieczki szkolne miały - w tym wypadku - wolny wstęp do kin.
„Dzieci niebios” to pierwszy film irański wyróżniony nominacją do Oscara dla najlepszego filmu zagranicznego.