Przerażająca historia ostatniego rejsu szkunera "Demeter", na którego pokład u podnóża Karpat został zabrany pewien bardzo obcy pasażer. Tylko ocean zna ich tajemnicę.
To miał być kolejny zwyczajny rejs. Morze było spokojne, prognozy nie zapowiadały sztormu. Gdy szkuner "Demeter" odbił od nabrzeża, nikt z załogi nie wiedział, że w jednej z dwudziestu czterech nieoznakowanych skrzyń znajdujących się na pokładzie, kryje się zło. Zapadł zmrok, a statek był na pełnym morzu, gdy odkryto pierwszą ofiarę. Wołanie o pomoc nie miało już sensu, a walka o przetrwanie okazała się boleśnie nierówna. Każda kolejna noc przynosiła śmierć, a istota będąca jej sprawcą pozostawała nieuchwytna. Im bliżej było do londyńskiego portu, tym bardziej oczywisty stawał się fakt, że najgorsze dopiero nadchodzi.
"Demeter: Przebudzenie zła" nie jest wciąż przełomem, na jaki czekają kreatorzy Dark Universe, ale w interesujący sposób dopisuje nowy rozdział do epopei o krwawym hrabim z Transylwanii. Postać Draculi została przez kino przewałkowana na wszelkie możliwe sposoby, jednak tak paskudna fizycznie nigdy nie była.
Czytaj więcej