Reklama

Hollywood sparaliżowane. Strajkującym nie wolno promować filmów i chodzić na castingi

W czwartek 13 lipca do strajkujących scenarzystów dołączyli aktorzy. W zagranicznych mediach czytamy, że to pierwsza taka sytuacja od 60 lat. Strajkujący aktorzy mają określone obowiązki. Nie wolno im m.in. promować produkcji, w których wystąpili czy brać udziału w castingach.

W czwartek 13 lipca do strajkujących scenarzystów dołączyli aktorzy. W zagranicznych mediach czytamy, że to pierwsza taka sytuacja od 60 lat. Strajkujący aktorzy mają określone obowiązki. Nie wolno im m.in. promować produkcji, w których wystąpili czy brać udziału w castingach.
America Ferrera, Margot Robbie i Ryan Gosling /Mike Marsland/WireImage /Getty Images

Do trwającego od ponad dwóch miesięcy strajku scenarzystów dołączyli aktorzy. Członkowie Screen Actors Guild będą walczyć o wyższe wynagrodzenia oraz zapewnienie, że nie zostaną wykorzystani przez sztuczną inteligencję.

Do strajku w Hollywood dołączyli aktorzy. Wyszli z premiery filmu

W czwartek do strajku dołączyli aktorzy, a konkretnie członkowie związku zawodowego zrzeszającego aktorów Hollywood, Screen Actors Guild. "Nie pozostawiono nam żadnej alternatywy" - mówił dyrektor wykonawczy związku i główny negocjator w tej sprawie, Duncan Crabtree-Ireland, który przyznał, że strajk jest "narzędziem stosowanym w ostateczności".

Reklama

Screen Actors Guild liczy około 160 tys. członków. Na początku czerwca zorganizowano głosowanie w sprawie strajku, który finalnie poparło 97,91% osób. Głównymi postulatami są wyższe wynagrodzenia oraz zapewnienie, że nie zostaną zastąpieni lub wykorzystani przez sztuczną inteligencję.

"Hollywood nie spotkało się z jednoczesnymi strajkami od 1960 roku" - czytamy w zagranicznych mediach.

Po raz pierwszy od 63 lat praca w studiach w Hollywood zostaje wstrzymana. Skutki już odbijają się szerokim echem w mediach. BBC donosi, że z premiery filmu "Oppenheimer", która odbyła się w czwartek w Londynie, wyszli aktorzy, wcielający się w główne role: Cillian Murphy i Emily Blunt. Informację potwierdził Christopher Nolan.

Co oznacza strajk aktorów? Tego im nie wolno robić

Gildia Aktorów (Screen Actors Guild) opublikowała dokument, z którego dowiadujemy się, jakie obowiązki mają strajkujący. Wśród wyróżnionych punktów znalazły się zakazy, dotyczące pracy na planie. 

Strajkujący mają zakaz: pracy przed kamerą, poza kamerą, statystowania, pracy dublerskiej, przymiarek kostiumów, testów charakteryzacji, wykonywania prób i testów kamerowych, udzielania wywiadów, brania udziału w przesłuchaniach, promowania produkcji oraz negocjacji.

Jeśli strajk aktorów wydłuży się na kolejne tygodnie, największe światowe eventy, na przykład Comic-Con w San Diego może odbyć się bez aktorów. Z zagranicznych mediów dowiadujemy się, że prace nad niektórymi produkcjami ("Ród smoka", "Dune: The Sisterhood") nie zostały przerwane.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy