Camp not dead
Retrospektywa brytyjskiego twórcy Kena Russella to największa atrakcja tegorocznej sekcji festiwalu Tofifest, poświęconej filmowemu campowi. Camp Not Dead to specjalne pasmo dla fanów kina ironicznego, niepokornego, niekonwencjonalnego i abstrakcyjnego.
Camp to gatunek wyrosły w latach 60. XX wieku na fali postmodernizmu i obrony kultury popularnej, z Susan Sontag na czele. To ona jako pierwsza zdefiniowała tzw. "złą sztukę" ? czyli po prostu kicz.
Kluczem do zrozumienia estetyki tego gatunku jest balansowanie na granicy kiczu i sztuki wysokiej, tak jak w filmach Kena Russella ? głównej postaci tego bloku tematycznego, która z pewnością jest ikoną campu.
Russel uważany jest w równej mierze za geniusza, co szaleńca. Jego filmy zawsze charakteryzowały się wizualną abstrakcją, wielokrotnie łączącą kulturę niską z wysoką, tematykę odkrywającą ciemną stronę ludzkiej duszy, łamiącą konwencje, tabu i wszelkie możliwe style, śmiało uwzględniając seksualność i odmienne stany świadomości, jak też nazywa się jeden z filmów Kena.
W ramach festiwalu zaprezentowane zostaną m.in. "Tommy", "Ostatni taniec Salome", "Odmienne stany świadomości" czy "Lisztomania" z Ringo Starrem w roli papieża.
Podczas festiwalu pokazane zostaną także klasyczne przykłady kina campowego, m.in. "Glenn i Glenda" Edwarda Wooda, czy "Święty Mikołaj podbija Marsjan" Nicholasa Webstera oraz polskie filmy campowe, w tym obrazy Waleriana Borowczyka i Marka Piestraka.