"Rolnik szuka żony 8": Kamila zawiedziona, Kamil zakochany, Stanisław został sam [10. odcinek]
Sporo emocji wywołał 10. odcinek ósmej edycji programu "Rolnik szuka żony". Okazało się, że Stanisław odrzucił wszystkie kandydatki i został sam, Kamil wyznał miłość Asi, Krzysztof i Bogusia planują ślub, a Elżbieta zauroczyła się Markiem. Niestety relacja Kamili i Adama nie wygląda obiecująco.
"Najważniejsze wybory już dokonane, przyszedł czas na pierwsze wielkie wyzwanie - rewizytę. Nerwów z obu stron nie brakowało. Jak przyjęły rolników rodziny wybranych przez nich osób?" - tak 10. odcinek "Rolnik szuka żony" zapowiadali producenci. Widzowie zobaczyli wszystko w niedzielę, 21 listopada, wieczorem w TVP1.
Odcinek zaczął się od wyboru Stanisława. Widać było, że dziewczyny są już zniecierpliwione tym, że rolnik nie podejmuje żadnej decyzji. "Kogoś ucieszę, kogoś zawiodę" - stwierdził. Jego kandydatki - Ola, Roksana i Teresa - zgodnie przyznały: "Staś jest bardzo dobrym człowiekiem i ma dobre serce". "Myślę, że nikogo nie wybierze" - oświadczyła Ola.
Kiedy w domu Stanisława pojawiła się Marta Manowska, rolnik wyznał, że żadna kandydatka nie zainteresowała go na tyle, żeby chcieć ją nadal poznawać. "Mówiłem wcześniej o iskierce, ale ten moment nie nastąpił. Nie miałem szczęścia" - powiedział.
"Dziękuję wam, że napisałyście do mnie, że przyjechałyście. Lepszej trójki nie mogłem wybrać. Fajnie spędziliśmy czas. Mam wrażenie, że bardzo dobrze was poznałem. Zabrakło mi jednak czegoś, co by zadziało się w sercu. Proponuję, żebyśmy zostali przyjaciółmi" - powiedział dziewczynom i wszystkie odesłał do domu.
Teresa i Ola decyzję przyjęły dość spokojnie, ale Roksana nie mogła powstrzymać łez.
"Czuję duże zmęczenie psychiczne. Te pięć dni były dosyć ciężkie. Spróbowałem, to ciekawe doświadczenie, przygoda" - przyznał Stanisław przed kamerami i tym samym jego udział w programie dobiegł końca.
Kamila, Elżbieta, Krzysztof i Kamil pojechali do rodzinnych domów swoich wybrańców, aby poznać ich najbliższych.
Związek Kamila i Asi pięknie się rozwija. "Stresuję się, nie widzieliśmy się już tydzień, ale codziennie rozmawiamy i piszemy do siebie" - powiedziała Asia. "Na razie jest wymarzona dziewczyna, tęsknię za nią" - dodał Kamil, jadąc do domu rodzinnego Asi.
Rodzina dziewczyny przyjęła go bardzo ciepło i serdecznie, nie zabrakło konkretnych pytań. "Mój tata najbardziej go maglował" - śmiała się Asia. "To mądry, bystry chłopak" - stwierdził tata dziewczyny. "Coś z tego będzie" - dodała mama.
Potem para wybrała się na spacer i romantyczny piknik. "Mam wszystkie objawy choroby zwanej miłością" - wyznała Asia. "Znalazłam połówkę siebie. Czuję jakbyśmy się znali od lat" - dodał Kamil.
Okazało się, że Kamil i Asia wyznali już sobie miłość. "Kamil pierwszy powiedział, że kocha. Ja też mu to wyznałam. Czuję, że Kamil jest osobą, której mogę powiedzieć wszystko, że mnie nie ocenia i czuję się przy nim bezpiecznie" - oświadczyła Asia. "Kipię energię, musiałem to wyznać. Przy niej ożywam, to dziewczyna marzeń" - dodał młody rolnik.
Kamil zaprosił Asię do siebie. Powiedział, że zabiera ją na wakacje. Trzymamy kciuki!
Kto by pomyślał, że ta relacja rozwinie się w taki sposób. "Marek zaprosił mnie do Gdyni. Od dwóch lat jest związany z tym miejscem" - wyznała Elżbieta, jadąc do swego wybranka. Rolniczka została zaproszona przez przyjaciół Marka, u których mężczyzna zamieszkał po śmierci swojej żony. "Nie mógł wrócić do domu i został u nas" - przyznali.
"Jest jakieś uczucie. Całe moje ciało się uśmiecha" - powiedział Marek. "Przewróciłaś mi życie do góry nogami. Jestem bardzo ciekawy, co z tego wyjdzie" - dodał.
Marek zabrał Elę na lekcję golfa, a potem na romantyczny spacer nad morze. "Teraz bym do ciebie pojechał na koniec świata" - wyznał zachwycony.
"Bardzo dużo się o nim dowiedziałam. Jest niezwykle uczuciowy, a ja nie jestem do takich mężczyzn przyzwyczajona. On mnie wycisza. Już coś się dzieje i ja się tego trochę boję. Bronię się trochę przed tym uczuciem, ale się chyba nie obronię" - przyznała wprost Ela, która jest coraz bardziej Markiem oczarowana.
"Ja myślę, że się zakochałem. Nawet nie myślę, ja to wiem" - oświadczył przed kamerami Marek.
Tempo tego związku zaskoczyło chyba wszystkich. Już w poprzednim odcinku, po pięciu dniach znajomości, Krzysztof oświadczył się Bogusi i został przyjęty. Teraz rolnik jechał do swej ukochanej, aby poznać jej rodzinę.
"Bardzo się stresuję i przeżywam" - wyznała Bogusia, czekając na Krzysztofa. "Mama jest bardzo szczęśliwa. Nie spodziewaliśmy się, że to tak szybko się potoczy. Czuć, że jest extra" - przyznała jej córka.
"Fajne to uczucie być kochanym i kochać. Trudno to słowami opisać. Zależy mi, żeby Bogusia jak najszybciej zamieszkała u mnie" - powiedział Krzysztof. "Jest twardym człowiekiem, ale przy tym potrafi być czuły i delikatny. Wie, czego chce. Daje mi do zrozumienia, że mogę mu zaufać" - dodała Bogusia.
Potem rolnik poznał jeszcze siostrę swojej wybranki. Rodzina przyjęła Krzysztofa bardzo serdecznie. "To miły, ciepły, swojski chłopak, facet" - stwierdziła córka Bogusi. "Życzymy im wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia" - dodała siostra Bogusi.
Kobieta wzięła rolnika na basen, do groty solnej, a potem na spacer. Pojawił się temat oświadczyn, narzeczeństwa i... ślubu. Wszystko toczy się błyskawicznie. Okazuje się, że para rozmawiała już na ten temat.
"Tak wstępnie to za pół roku będzie się ślub" - powiedziała nieoczekiwanie Bogusia. Życzymy powodzenia!
Ten wybór chyba był zbyt... racjonalny. Czy Kamila, decydując się na Adama, kierowała się głosem serca? Raczej na to nie wygląda.
Widać, że Adam chciał zrobić wszystko, żeby rolniczka poczuła się dobrze w jego rodzinnym domu. Przez dwa tygodnie robił porządki. "Kamila przyjeżdża do mnie, poznać moich rodziców. Emocje buzują w środku" - wyznał.
Para prawie nie kontaktowała się ze sobą przez dwa tygodnie. Było kilka SMS-ów i to wszystko. "Myślę, że energia i osobowość Adama bardziej pasują do mnie niż energia Tomka. Nasze kontakty przez dwa tygodnie były jednak sporadyczne" - wyznała Kamila, jadąc do Adama. Nie padły żadne słowa, związane z uczuciami rolniczki. "Niczego nie oczekuję, nie nastawiam się na nic" - powiedziała wprost.
Rodzina Adama przyjęła ją bardzo ciepło. Mama była Kamilą oczarowana. "Ma piękny uśmiech, cały stres przy niej mija" - wyznała.
Adam zabrał Kamilę na wędkowanie. "To jest ważny dzień dla nas obojga" - przyznała rolniczka. Jednak już podczas rozmowy sam na sam pojawiły pretensje i padły zarzuty o to, kto i dlaczego ma być zdobywany. "Ja chcę być zdobywana, ale ty też chcesz być zdobywany. Ja nie będę pierwsza wychodziła z inicjatywą" - zarzuciła mu Kamila. Z kolei Adam powiedział, że jej wybór nie był podyktowany głosem serca, tylko tym, że on najlepiej odnalazł się w jej gospodarstwie, a on nie chce być tylko "pracownikiem".
"Będę się starał lepiej poznać Kamilę, ale jeśli poczuję, że to nic nie daje, to się wycofam"- oświadczył wprost. "Ten kontakt powinien być, a go nie ma" - powiedziała Kamila. "Chcę, żebyś pokazała, że też tego chcesz" - ripostował Adam.
Chemii pomiędzy tą parą nie ma. Czy uda im się stworzyć związek? Wszystkiego dowiemy się w kolejnym odcinku.
Zobacz również:
Karolina Gruszka wyznała, że cierpi na nieuleczalną chorobę
Piotr Adamczyk ma kolejne propozycje z Hollywood? Żona ujawnia!
Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.