Andrzej Wajda nie żyje
Reklama

Andrzej Wajda: Nauczyciel krytycznego patriotyzmu

Nazywany dekonstruktorem polskich mitów narodowych, a zarazem legendą światowego kina, Andrzej Wajda pozostaje jednym z najważniejszych twórców polskiej kinematografii. W sobotę przypada piąta rocznica śmierci zasłużonego reżysera.

Nazywany dekonstruktorem polskich mitów narodowych, a zarazem legendą światowego kina, Andrzej Wajda pozostaje jednym z najważniejszych twórców polskiej kinematografii. W sobotę przypada piąta rocznica śmierci zasłużonego reżysera.
Andrzej Wajda na festiwalu w Wenecji w 2013 roku /Gareth Cattermole /Getty Images

Mistrz kina, jeden z najbardziej uznanych - w Polsce i na świecie - reżyserów. Andrzej Wajda, który w ciągu niemal pięciu dekad nakręcił ponad 40 filmów fabularnych i telewizyjnych, odszedł mając 90 lat. Kultowy "Popiół i diament", nominowana do Oscara w 1975 r. w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny "Ziemia obiecana", "Człowiek z marmuru", uhonorowany Złotą Palmą w Cannes w 1981 r. "Człowiek z żelaza", "Pan Tadeusz" czy poruszający "Katyń" - to zaledwie ułamek twórczości wybitnego artysty, który zmarł 9 października 2016 roku.

Reklama

Reżyser urodził się 6 marca 1926 r. w Suwałkach, będąc synem nauczycielki i wojskowego. Pod koniec sierpnia 1939 r. ojciec Andrzeja opuścił rodzinę, by wziąć udział w przygotowaniach do obrony Polski przed agresją Niemiec. W kwietniu 1940 r., po tym, jak trafił do niewoli radzieckiej, padł ofiarą zbrodni katyńskiej. Aby zapewnić rodzinie utrzymanie, Andrzej wraz z bratem Leszkiem podejmował się rozmaitych zajęć - był magazynierem, tragarzem, pomocnikiem bednarza. Wreszcie zainteresował się malarstwem, które odcisnęło wyraźne piętno na jego późniejszej twórczości filmowej.

Kino Andrzeja Wajdy: Na wskroś polskie, a przy tym uniwersalne

Wizualne piękno filmów Wajdy wynika, jak się zdaje, właśnie z jego zainteresowania malarstwem i niemałych umiejętności w tym zakresie. Po zakończeniu wojny w 1946 r. rozpoczął studia na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Dołączył wówczas do Grupy Młodych Plastyków, której głównymi inspiracjami były nurty prymitywizmu, surrealizmu i abstrakcjonizmu. Po trzech latach Wajda porzucił jednak studia na akademii na rzecz kształcenia się w dziedzinie reżyserii w Szkole Filmowej w Łodzi.

Kino Wajdy charakteryzowało się rozmachem, brawurą, bogatą symboliką, psychologiczną głębią. Jego filmowe obrazy - tak na wskroś polskie, a zarazem wyjątkowo uniwersalne - stanowiły nieprzeciętną mozaikę intelektu, etyki i piękna. Dzięki tym cechom filmy Wajdy zyskały ponadczasowy charakter, a on sam postrzegany był przez krytyków z całego świata jako jeden z najważniejszych współczesnych twórców, którego filmy były nie tylko interesujące wizualnie, ale też miały ogromny bagaż emocjonalny i moralny. Nie bez przyczyny nazywa się Wajdę, czołowego reprezentanta tzw. kina moralnego niepokoju, dekonstruktorem polskich mitów narodowych - w swoich filmach rozlicza się z powojenną historią Polski, skłonnością rodaków do mitomanii, bezrefleksyjnym postrzeganiem przeszłości kraju.

Andrzej Wajda: Myślę zawsze po polsku

"Andrzej Wajda był jednym z największych artystów, jakich kiedykolwiek stworzyło kino" - wspominał legendarnego twórcę tuż po jego śmierci Richard Pena, wybitny nowojorski krytyk i filmoznawca. W jego pamięci utkwił zwłaszcza wykład, który Wajda poprowadził na wydziale kompozycji wizualnej na Columbia University, kiedy to odnosił się do dzieł wybitnych światowych malarzy, szczególnie zaś do twórczości amerykańskiego artysty Edwarda Hoppera. "Jeśli chcecie robić filmy, musicie zacząć od próby zrozumienia malarstwa" - miał powiedzieć studentom mistrz.

Wajda doceniany jest nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Ukoronowaniem jego pracy w przemyśle filmowym była nagroda Oscara za całokształt twórczości, którą otrzymał w 2000 r. "Będę mówił po polsku, bo chcę powiedzieć to, co myślę, a myślę zawsze po polsku" - powiedział ze sceny odbierając statuetkę.

Duda, Komorowski i Michnik na pogrzebie Wajdy

9 października 2016 r., gdy wybitny reżyser zmarł, świat filmu przeżył olbrzymią stratę. Pożegnać artystę przybyły tłumy mieszkańców Warszawy, a także politycy, współpracujący z Wajdą artyści, ludzie kultury.

"Wajda uczył nas mądrego, krytycznego patriotyzmu. (...) Swoimi filmami skutecznie podważał świat otaczającej nas zewsząd prymitywnej propagandy, dawał mojemu pokoleniu oddech wolności" - mówił w homilii podczas mszy w jego intencji ks. Andrzej Luter. "Straciliśmy nie tylko wspaniałego człowieka, wielkiego przyjaciela, straciliśmy uniwersum. Szymona Słupnika środowisk twórczych, kręgosłup moralny i etyczny" - żegnała mistrza aktorka Krystyna Janda, grająca w jego najbardziej kultowych filmach. Filmach, które pozostaną w pamięci fanów fascynującą, choć nierzadko trudną, podróżą przez historię Polski.

Andrzej Wajda został pochowany 19 października w Krakowie.

Urna z prochami artysty. została złożona w grobie na Cmentarzu Salwatorskim, obok rodzinnego grobowca, w którym spoczywa m.in. jego matka. Urnę niosła na miejsce wiecznego spoczynku wdowa po artyście Krystyna Zachwatowicz-Wajda.

W uroczystości pogrzebowej uczestniczyli: rodzina i przyjaciele reżysera, prezydent RP Andrzej Duda, były prezydent RP Bronisław Komorowski z żoną, przedstawiciele świata filmu i kultury m.in. Anna Dymna, Krystyna Janda, Maja Komorowska, Krzysztof Globisz, Daniel Olbrychski, Wojciech Pszoniak, Andrzej Seweryn, Jerzy Trela, Adam Michnik.   

Posłowie oddają hołd Wajdzie

Dorobek polskiego reżysera docenili też politycy, składając Wajdzie bezprecedensowy hołd.

"Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, wspominając postać Andrzej Wajdy, czci jego pamięć i oddaje mu hołd za jego ogromne zasługi dla historii kina i teatru oraz artystyczny kunszt na przestrzeni lat" - głosi uchwała. 

"Andrzej Wajda - napisano w sejmowej w uchwale - był inspiratorem i symbolem polskiej szkoły filmowej, a przy tym twórcą ponadczasowym i docenianym na całym świecie. Wielki patriota, wybitny reżyser teatralny i filmowy, jeden z największych artystów w historii kina" - tak określono zmarłego twórcę. 

"Stworzone przez niego obrazy - między innymi 'Kanał', 'Popiół i diament', 'Człowiek z marmuru', 'Człowiek z żelaza', 'Katyń', 'Popioły', 'Ziemia obiecana' - na stałe zapisały się w historii polskiego i światowego kina. Dzięki jego obrazom świat mógł lepiej poznać i zrozumieć zawiłości polskiej historii" - napisali posłowie.

Wajda pożegnany z honorami w Rosji

Wajdę z honorami pożegnano również w Rosji. Tamtejsze media przypominały, że w 2010 roku reżyser został odznaczony przez ówczesnego prezydenta tego kraju Dmitrija Miedwiediewa Orderem Przyjaźni za wkład w rozwój stosunków rosyjsko-polskich w sferze kultury.

Rządowa "Rossijskaja Gazieta" opublikowała na stronie internetowej obszerny wywiad, którego Wajda udzielił gazecie w 2010 roku, przed wizytą Miedwiediewa w Warszawie. Reżyser mówił w nim m.in., że jest szczęśliwy, że jego film "Katyń", "o którym mówiono, że w ogóle nie zostanie pokazany w kinach rosyjskich, nagle został pokazany w telewizji". 

"Jak mi powiedziano, obejrzało go 14 milionów widzów. Nie oczekiwałem tego. Nie chodzi przecież o to, że jest to mój film, a że jest to część procesu, który jest dla Rosjan bardzo trudny i ważny, ponieważ zakłada pewną ocenę okresu stalinowskiego" - mówił reżyser.

Ulica w Suwałkach, skwer w Krakowie

W 2017 roku radni Gdyni zdecydowali, że trakt pieszy na Placu Grunwaldzkim, pomiędzy Gdyńskim Centrum Filmowym a Teatrem Muzycznym, będzie nosił imię zmarłego reżysera.

Rok później Wajda doczekał się ulicy swojego imienia w Suwałkach. Prezydent Suwałk przyznał podczas uroczystości, że ulica powstała w sercu miasta, i prowadzi na powstające suwalskie bulwary nad Czarną Hańczą, w miejscu gdzie urodził się Andrzej Wajda. - To postać zasłużona i godna, którą trzeba ciągle przypominać, szczególnie młodemu pokoleniu - powiedział prezydent Czesław Renkiewicz.

W 2019 roku Wajda został patronem skweru w pobliżu Teatru im. J. Słowackiego w Krakowie; rok później został także patronem jednej z ulic w Białymstoku. Za głosowało 22 radnych, nikt nie był przeciwny, jedna osoba wstrzymała się od głosu, pięciu radnych nie głosowało.

"Nadanie nazwy ulicy podyktowane jest chęcią upamiętnienia Andrzeja Wajdy, wybitnego polskiego reżysera filmowego i teatralnego, laureata Oscara i kawalera Orderu Orła Białego" - napisano w uzasadnieniu przyjętej uchwały.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Andrzej Wajda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy