"Taniec z Gwiazdami": Rozenek odpada, Moro i Kwiatkowski z "40-tkami"
Aż dwie pary: Joanna Moro - Rafał Maserak i Dawid Kwiatkowski - Janja Lesnar otrzymały w 7. odcinku "Tańca z Gwiazdami" maksymalne noty od jurorów. Z programem pożegnał się Jacek Rozenek.
W 7. odcinku tanecznego show Polsatu wszystkie pary po raz pierwszy w tej odsłonie show zaprezentowały - w ramach jednego występu - aż dwa tańce.
Jako pierwsi na parkiecie zaprezentowali się Klaudia Halejcio i Tomasz Barański, którzy wykonali pasodoble i tango. Najpierw pogratulował parze Michał Malitowski, zwracając uwagę na "zróżnicowanie rytmiczne" ich występu. "Było staccato, było też legato" - powiedział z uznaniem juror. Według niego Halejcio i Barański "różnymi częściami ciała łapali różne rytmy". Beata Tyszkiewicz w swoim stylu sprawiała wrażenie delikatnie zagubionej. "To erotyczne to było pasodoble?" - spytała retorycznie, po czym dorzuciła: "Mnie uczyli inaczej, ale to było w zeszłym stuleciu". Spore wrażenie Halejcio z Barańskim zrobili również na Iwonie Pavlović, która porównała ich taniec do "trzęsienia ziemi u Hitchcocka". "Bardzo przyzwoicie zatańczone show" - podsumowała ich występ wtórując przy okazji Malitowskiemu. "Przestawiać się z łaciny do standardu jest niezwykle trudne, więc tym bardziej należy się wam szacunek".
Kolejną gwiazdą wieczoru był Piotr Gruszka, który z Niną Tyrką zatańczył fokstrota i rumbę. "Zobaczyć twój uśmiech - bezcenne" - Czarna Mamba zwróciła uwagę na luz, który udało się wreszcie uzyskać na parkiecie byłemu siatkarzowi. "Fokstrot - nie najgorzej. Natomiast rumba gdzieś uciekła" - oceniła merytoryczny aspekt występu Pavlović. Beata Tyszkiewicz znów postawiła na wrażenia. "Co mi się podobało... Tak tańczyć, żeby mnie mężczyzna cały czas nosił na rękach" - rozmarzyła się jurorka. Mimo błędów w tańcu Gruszki pod największym wrażeniem występu sportowca pozostał Michał Malitowski. "Piotr jest poza konkurencją. Jest prawdziwkiem. Jako jedyny mierzy się z tańcem od zupełnych podstaw" - zwrócił uwagę juror i - ku zaskoczeniu wszystkich - dał parze 10 punktów. Gruszka z pewnością zapunktował też u telewidzów, gdy przejął mikrofon, by zakomunikować: "Nie chcę być poza konkurencją. Bardzo szanuję państwa noty, nawet jeśli są najniższe".
W zachwyt wprawił jurorów występ kolejnego duetu. Joanna Moro i Rafał Maserak zatańczyli tango i cza-czę. "Gdybym nie wiedział, kto tu jest zawodowym tancerzem, nie potrafiłbym odróżnić" - przyznał Andrzej Grabowski dodając, że Joanna Moro "ma bardzo ładną sukienkę". Jeszcze większe wrażenie taniec Moro zrobił na Czarnej Mambie. "Jestem zaszokowana. Tango było tak perfekcyjne, miałaś tak wielką kontrolę nad swoim ciałem. To był prawdziwy taniec" - jurorka rozpływała się w zachwytach. Przy okazji dogryzła Michałowi Malitowskiemu. "Ja chcę was oceniać sprawiedliwie. Jeśli dałeś Piotrowi 10, to Joannie powinieneś dać 20" - zwróciła się w stronę kolegi przy jurorskim stole. Malitowski nie wdawał się w polemikę koncentrując się na ocenie występu Moro i Maseraka. Pochwalił aktorkę za podjęcie parkietowego dialogu ze swoim tancerzem. "Pierwszy raz zobaczyłem, że partnerowałaś, że był dialog, była zwrotność" - zauważył Malitowski.
Kolejnym duetem wieczoru był Jacek Rozenek i Magdalena Soszyńska-Mincho, którzy zatańczyli tango i rumbę. "Było elegancko, ale także... nudno" - Michał Malitowski nie zamierzał owijać w bawełnę. "Na jednym poziomie zatańczyliście, monotonia była, jestem rozczarowany" - wypalił juror. "Przynudnawą rumbę" zauważyła również Iwona Pavlović, zgadzając się, że w tym tańcu Rozenek nie zrobił wielkiego postępu. "Bardzo poprawiłeś za to tango, i za to ci gratuluję" - pochwaliła aktora Czarna Mamba. Beata Tyszkiewicz winę za nie do końca udany występ zrzuciła zaś na... kompozytora. "Melodia była nudna" - powiedziała Tyszkiewicz. Magdalena Soszyńska-Mincho dodała, że Jacek Rozenek schudł już 11 kilogramów. a Andrzej Grabowski podsumował całe zamieszanie firmową rymowanką: "Pan Jacek Rozenek już wyrósł z krótkich spodenek".
Jako przedostatni na parkiecie zameldowali się Aneta Zając i Stefano Terrazzino, którzy pomieszali fokstrota i cza-czę. Michał Malitowski kręcił nosem krytykując fokstrota. Juror zdecydował się nawet na pokazanie Anecie Zając, jak powinna zachowywać się stojąc twarzą w twarz z partnerem. Dodał jednak, że "w łacinie jest potencjał". Po raz drugi w utarczkę z jurorem wdała się Iwona Pavlović. Pospieszana przez Krzysztofa Ibisza krzyknęła tylko w stronę Zając: "Cza-cza wykonana perfekcyjnie. Wielkie brawa, był piękny, zgrabny taniec. Super". Jeszcze trzy grosze dorzucił Andrzej Grabowski twierdząc, że mimo iż fokstrot jest jednym z najtrudniejszych tańców, to występ Zając i Terrazzino zdawał się przeczyć tej oczywistej opinii.
Na koniec wieczoru sambę i quickstepa zatańczyli Dawid Kwiatkowski i Janja Lesnar. "Poczucie rytmu znakomite, od razu mówię, daję 10" - Andrzej Grabowski wyłożył od razu karty na stół. Iwona Pavlović rozpływała się w zachwytach. "Te twoje bioderka wielkości moich piąsteczek, ta dupcia jak orzeszek... Jak możesz tak nimi ruszać?" - dziwiła się Czarna Mamba. Beata Tyszkiewicz krótko i zwięźle zwierzyła się: "Jak ty tańczysz, to dla mnie jest święto". Pod wrażeniem był także Michał Malitowski, który odnalazł w jednej z figur... swój firmowy taneczny manewr. "Dawid Kwiatek pokonał Goliata-Malita" - powiedział podnosząc tabliczkę z numerem 10.
Na decyzję, która z par pożegna się z programem, czekały dwa duety: Jacek Rozenek i Magdalena Soszyńska-Michno oraz Klaudia Halejcio z Tomaszem Barańskim, jednak to aktora zabraknie w następnych odcinkach show.
----------------------------------------------------------------
Joanna Moro / Rafał Maserak - 40 punktów
Dawid Kwiatkowski / Janja Lesnar - 40 punktów
Klaudia Halejcio / Tomasz Barański - 38 punktów
Aneta Zając / Stefano Terrazzino - 35 punktów
Jacek Rozenek / Magdalena Soszyńska-Mincho - 32 punkty
Piotr Gruszka / Nina Tyrka - 31 punktów
Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!