"Rolnik szuka żony 5": Małgonia przerywa milczenie!
Zakończyła się piąta edycja programu "Rolnik szuka żony". Widzowie dowiedzieli się, jak potoczyły się losy rolników, w tym najstarszego uczestnika show, 58-letniego Jana. Okazuje się, że on i 44-letnia Małgorzata nie są już razem. "Nie utrzymuję już z nim kontaktu" - wyjawiła uczestniczka produkcji TVP.
Piąty sezon programu "Rolnik szuka żony" zakończył się dość zaskakująco. I to za sprawą najstarszego w tej edycji rolnika.
Na spotkanie z Janem przyjechały wszystkie kandydatki: Małgorzata, Maria i Elżbieta. Zapewne nie spodziewały, że usłyszą takie słowa...
"Na Marię stawiałem, że ją wybiorę. Do samego końca" - niespodziewanie oświadczył rolnik. "Słucham?! Do ostatniej chwili myślałeś, że wybierzesz Marię, a najwięcej czasu spędzałeś z Małgosią?!" - zapytała oszołomiona tym wyznaniem gospodyni programu. "Do samego końca się wahałem" - przyznał Jan.
Zapewne żadna z kobiet nie chciałaby znaleźć się w skórze Małgoni, która patrzyła na te wyznania rolnika. Wyglądała na zawiedzioną i mocno rozczarowaną. Tym bardziej, że wcześniej zakomunikowała kobietom, że... zamieszkała u Jana. Czyżby w ten sposób rolnik postanowił z nią zerwać? Na oczach milionów widzów?
To nie był koniec niespodzianek! Rolnik powiedział, że z Małgorzatą łączy go tylko... przyjaźń i na wizji wziął numer telefonu od Marii.
"Coraz mniej wiem" - powiedziała zadziwiona całą sytuacją Marta Manowska.
W sprawie głos zabrała Małgonia, która już po finale zamieściła wymowny wpis na swoim Instagramie [pisownia oryginalna].
"Chciałam wyprostować fanom niedopowiedzenia z finału" - zaczyna kobieta.
"Jan po rewizycie zaproponował żebym wróciła już z nim do Brzezin. Po paru dniach pojechalismy też po moją Córkę. Stwiedzilismy że spędzimy wszyscy razem wakacjena wsi, żeby się lepiej poznać bo od września musiałam wracać do Katowic. Poznaliśmy się dobrze przez ten czas i niestety okazało się, że nie ma dla nas wspólnej przyszłości - 2go września oficjalnie się rozstaliśmy w przyjacielskiej atmosferze, widząc się dopiero na finale. Dziewczynom powiedziałam że mieszkamy razem bo chciałam sprawdzić ich reakcję ... chwile potem nadmieniłam, źe to żart" - wyjaśnia.
"Na finale byłam zażenowana i zniesmaczona tym co Jan opowiadał przed kamerami ... nie docierało to do mnie ... do tej pory jestem w szoku ... nie utrzymuję już z nim kontaktu" - dodała.