"Rolnik szuka żony 5": Co w jedenastym odcinku? Randki! [wideo]
"Rolnicy idą na randki oraz podejmują ważne decyzje" - tak producenci programu zapowiadają kolejną część show TVP. Dokąd bohaterowie wybiorą się na randki i co się tam wydarzy? Sprawdźcie!
W jedenastym odcinku programu "Rolnik szuka żony 5" bohaterowie wyjadą na romantyczne randki.
Emisja odcinka w najbliższą niedzielę, 25 listopada, wieczorem w TVP1.
Na oficjalnym profilu programu na Facebooku pojawiła się właśnie filmowa zapowiedź niedzielnego odcinka. Czego można dowiedzieć się z tego zwiastuna?
"Serduszko pika i motyle w brzuszku też są" - mówi radośnie Ewelina przed spotkaniem z Krzysztofem. Jednak nieco później w zwiastunie widzimy zapłakaną dziewczynę. Co się stało?
"Stęskniłaś za mną trochę?" - pyta Grzegorz. "Stęskniłam" - przyznaje ze śmiechem Dorota. Wygląda na to, że u tej pary wszystko układa się jak najlepiej.
A co u Jana? "Chwilo trwaj" - wyznaje szczęśliwa Małgorzata, a rolnik dodaje: "Nareszcie jestem komuś potrzebny".
"Tego chciałaś?" - pyta Marek. Jednak Aleksandra wcale nie wygląda na kobietę, która dostała to, na co czekała...
Na palcu Agaty można zauważyć w zwiastunie pierścionek. Czyżby Łukasz oświadczył się swej wybrance? "Największa niespodzianka programu" - mówi kobieta. Co miała na myśli?
Jedenasty odcinek programu "Rolnik szuka żony 5" już w niedzielę, 25 listopada, w TVP1.
Jak dotąd aż sześć par, które w programie "Rolnik szuka żony" odnalazły miłość na oczach milionów widzów, wzięło ślub. I wiele wskazuje na to, że do tego grona dołączą kolejni.
"W finale piątej edycji szykują się niespodzianki. Pozytywne oczywiście. Choć podejrzewam, że dla fanów, którzy od początku śledzą losy naszych bohaterów, nie będą to ogromne zaskoczenia" - podkreśla Marta Manowska.
Nikogo zapewne nie zdziwił fakt, że Łukasz wybrał Agatę. Zaiskrzyło między nimi dosłownie od pierwszej chwili. Miłość, mimo różnicy wieku, połączyła też Jana i Małgorzatę. Zadatki na męża i żonę mają również Grzegorz i pochodząca z Bieszczad Dorota.
Nieco trudniej wyrokować, jak potoczą się dalsze losy pozostałych uczestników: Krzysztofa i Eweliny oraz Marka i Aleksandry. Obie pary ostrożnie wypowiadały się na temat łączącej ich relacji i wspólnych planów.
"Moim zdaniem ten program uczy tolerancji i wzajemnego szacunku. To, co bohaterowie robią w programie, jak się zachowują, jakich wyborów dokonują - to są ich prywatne decyzje, które zawsze akceptuję. Wysłucham, wspieram, ale nie oceniam i nie daję rad" - wyjaśnia Manowska.