Kto poprowadzi Oscary? Akademia Filmowa ma problem
Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej stoi przed poważnym dylematem. Po tym, jak komik Kevin Hart zrezygnował z prowadzenia oscarowej gali w związku z oskarżeniami o homofobię, trzeba znaleźć kogoś nowego na jego miejsce.
Jak informuje magazyn "Variety", władze Akademii biorą pod uwagę różne scenariusze - łącznie z tym, by w ogóle zrezygnować z jednej osoby prowadzącej ceremonię.
91. gala rozdania Oscarów odbędzie się już 24 lutego. Miał ją poprowadzić Kevin Hart. Komik jednak zrezygnował z tej funkcji po tym, jak przypomniano mu jego homofobiczne wpisy na portalach społecznościowych i wypowiedzi publiczne.
W jednym z wywiadów aktor powiedział, że jest heteroseksualnym mężczyzną i "jeśli zdoła zapobiec temu, by jego syn stał się gejem, to to zrobi".
Po fali oskarżeń aktor ogłosił na Twitterze, że nie poprowadzi oscarowej gali.
"Zdecydowałem się zrezygnować z prowadzenia ceremonii. Nie chcę rozpraszać swoją obecnością innych w noc, która powinna być celebrowana przez wielu niesamowitych utalentowanych artystów. Szczerze przepraszam społeczność LGBTQ za moje nieempatyczne słowa z przeszłości" - napisał Hart.