Oscary 2022: "Armia umarłych" zdobyła nagrodę "fan favourite"
"#OscarsFanFavourite" to internetowa akcja, w której wzięli udział fani najgłośniejszych ekranowych produkcji. Pozwoliła ona wybrać widzom ulubiony film, który został wyróżniony podczas tegorocznej oscarowej gali. Pierwsze miejsce w głosowaniu zdobyła "Armia umarłych" Zacka Snydera.
Akcja filmu "Armia umarłych" Zacka Snydera ("300", "Watchmen. Strażnicy", "Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera") dzieje się w świecie, gdzie zrujnowane i opanowane przez zombie Las Vegas zostało od reszty świata odgrodzone murem.
Scott Ward (Dave Bautista), były bohater wojny z zombie, który teraz smaży burgery w barze na przedmieściach, dostaje od szefa kasyna kuszącą ofertę. Bly Tanaka (Hiroyuki Sanada) szuka chętnych gotowych przekraść się do pełnego żywych trupów miasta, żeby odzyskać 200 milionów dolarów ukrytych w podziemnym skarbcu. Za 32 godziny na Las Vegas rząd zrzuci bombę atomową, a zatem czasu zostało mało. Ward wiele do stracenia nie ma, więc podejmuje się zadania i zbiera ekipę równie szalonych fachowców, którzy mu w nim pomogą. Kiedy minuty zaczynają uciekać jak szalone, skarbiec za nic nie chce się otworzyć, a bohaterów otacza horda szybkich i sprytnych zombie, w tym skoku wszech czasów pewna jest już tylko jedna rzecz — kto przetrwa, zgarnie wszystko.
W rolach głównych w filmie Zacka Snydera ("Człowiek ze stali", "Świt żywych trupów") wystąpili: Dave Bautista, Ella Purnell, Ana de la Reguera, Matthias Schweighofer, Nora Arnezeder, Hiroyuki Sanada, Raul Castillo, Michael Cassidy i Garret Dillahunt.
Autorami scenariusza są, oprócz Snydera, Shay Hatten ("John Wick 3") oraz Joby Harold ("Król Artur: Legenda miecza").
"Armia umarłych" zdobyła uznanie widzów i w internetowym głosowaniu "#OscarsFanFavourite" zajęła pierwsze miejsce. Nie oznacza to jednak, że twórcy odebrali prestiżową nagrodę. Kategoria "fan favourite" została stworzona w odpowiedzi na głośne skargi osób, zarzucających organizatorom gali nieuwzględnienie opinii widzów podczas wyboru zwycięzców.
Zobacz też
Oscary 2022: Mimo bojkotu Johnny Depp wciąż ma wiernych fanów