"Arnold": Schwarzenegger ujawnił szczegóły swojej małżeńskiej zdrady i rozwodu
Już wkrótce na Netfliksie zadebiutuje serial dokumentalny poświęcony Arnoldowi Schwarzeneggerowi. Jednym z wątków poruszonych w tej produkcji, jest rozwód aktora z Marią Shriver. Para rozstała się w atmosferze skandalu po tym, jak Schwarzenegger miał romans z gosposią, która urodziła mu syna. Aktor przyznał, że wciąż ma wyrzuty sumienia z powodu swojej zdrady. O nieślubnym potomku wypowiada się jednak w samych superlatywach. "Przez lata obserwowałem, jak Joseph wyrasta na fantastycznego człowieka" - wyznał.
7 czerwca do katalogu Netfliksa trafi wyczekiwany przez fanów Arnolda Schwarzeneggera dokument zatytułowany "Arnold". W tej trzyodcinkowej serii gwiazdor "Terminatora" i były gubernator Kalifornii opowie o swoich wzlotach i upadkach na drodze do globalnej sławy. "Ten serial dokumentalny stanowi kronikę podróży Arnolda Schwarzeneggera z austriackiej wsi do najwyższych szczebli amerykańskiego snu. W serii szczerych wywiadów aktor, jego przyjaciele, wrogowie, współpracownicy i obserwatorzy opowiadają o jego sukcesach w kulturystyce, hollywoodzkich triumfach, błyskotliwej karierze politycznej oraz zawirowaniach w życiu prywatnym" - brzmi oficjalny opis dokumentu.
Jednym z wątków, jakie zostały poruszone w serialu, jest ochoczo relacjonowany przez media rozwód aktora i Marii Shriver. W 2011 roku wyszło na jaw, że Arnie miał przed laty romans z ich gosposią Mildred Baeną, z którą ma dorosłego obecnie syna Josepha. Na wieść o niewierności męża Shriver wniosła pozew o rozwód, który sfinalizowany został dopiero dwa lata temu. W pozyskanym przez "The Sun" fragmencie produkcji Schwarzenegger wraca wspomnieniami do tamtego okresu. Gwiazdor ujawnił, że przyznał się żonie do niewierności podczas terapii małżeńskiej. "Nasz terapeuta w pewnym momencie powiedział, że Maria chce się dowiedzieć, czy jestem ojcem Josepha. Poczułem, jakby moje serce przestało bić. A potem powiedziałem prawdę. To ją złamało" - wyznał.
Schwarzenegger podkreślił, że wciąż ma wyrzuty sumienia z powodu krzywdy, jaką wyrządził bliskim. "Zadałem mojej rodzinie mnóstwo bólu. Wszyscy cierpieli - Maria, nasze dzieci, Joseph i jego mama. Będę musiał z tym żyć do końca moich dni. Wiem, że ludzie zapamiętają nie tylko moje sukcesy, ale i porażki. Ponosiłem klęski w swojej karierze, lecz to był zupełnie inny wymiar klęski. Jedynym pozytywnym aspektem jest to, że zdołaliśmy z Marią wspaniale wychować dzieci" - zaznaczył aktor. I dodał, że z byłą żoną obecnie ma dobre kontakty. "Maria była cudowną partnerką, za co jestem ogromnie wdzięczny. Obecnie mamy świetne relacje. Kiedy świętujemy jakieś ważne dla naszej rodziny wydarzenie, robimy to razem i jesteśmy naprawdę szczęśliwi" - zapewnił gwiazdor.