Gwiazdor kultowej komedii był molestowany przez znanego reżysera
Matthew Lawrence zdobył sławę już jako nastolatek, gdy zagrał w głośnej komedii "Pani Doubtfire" u boku Robina Williamsa. Nie był to jednak jego debiut - miał już na koncie występy w kilku serialach telewizyjnych. Choć potem regularnie pojawiał się na ekranach, nie awansował do grona najpopularniejszych aktorów. Szansą na to mogła być duża roli w filmie Marvela. Lawrence przyznał, że miał taką propozycję, ale stracił ją, bo odmówił rozebrania się przed reżyserem tej komiksowej produkcji.
Matthew Lawrence podzielił się swoją historią za pośrednictwem podcastu "Brotherly Love", który prowadzi razem z braćmi Joeyem i Andrew, którzy też są aktorami. Dla 43-letniego obecnie gwiazdora to zdarzenie jest jednym z najboleśniejszych w całej karierze.
"Wiele razy w moim życiu otrzymywałem propozycje zagrania dużych ról. Agencja aktorska zrezygnowała ze mnie po moim spotkaniu z jednym reżyserem. Poszedłem do jego hotelowego pokoju, a ten ważny reżyser przywitał mnie ubrany jedynie w szlafrok. Poprosił, żebym się rozebrał, bo chciał zrobić mi kilka zdjęć Polaroidem. Powiedział, ze jeśli zrobię to i tamto to zostanę kolejną postacią z komiksów Marvela" - wyznał Lawrence. Nie podał jednak ani personaliów tego reżysera, ani nazwy wspomnianej przez niego agencji aktorskiej. Z opowieści aktora wynika, że agencja ta zakończyła z nim współpracę, bo w reakcji na zachowanie reżysera opuścił hotelowy pokój.