Młodzi aktorzy "Wrooklyn Zoo". Debiut na dużym ekranie i od razu role główne!
Podczas 49. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni odbyła się premiera "Wrooklyn Zoo" Krzysztofa Skoniecznego. W głównych rolach debiutanci: Mateusz Okuła i Natalia Szmidt. Młodzi aktorzy w rozmowie z Interią opowiedzieli o kulisach angażu do filmu, a także o pracy na planie.
W dniach 23-28 września w Gdyni odbywa się 49. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych. "Wrooklyn Zoo" jest jednym z filmów, biorących udział w Konkursie Głównym. Za reżyserię odpowiada Krzysztof Skonieczny - w przeszłości zasłynął tytułem "Hardkor Disko" oraz przede wszystkim serialem "Ślepnąc od świateł", który przyciągnął przed ekrany nie tylko polską, ale także międzynarodową publikę.
23 września odbyła się festiwalowa premiera nowego obrazu Skoniecznego. Ten wyjątkowy sensacyjny melodramat, określany jako współczesna interpretacja "Romeo i Julii", trafi na ekrany kin już 18 października.
O czym jest "Wrooklyn Zoo"? "Osiemnastoletni Kosa (Mateusz Okuła) jest najlepszym skejterem we Wrocławiu. Ma piękną dziewczynę, świetnych kumpli, uwielbianego dziadka (Jan Frycz) i jasny plan na przyszłość. Chce wygrać prestiżowe deskorolkowe zawody, których stawką są duże pieniądze i wyjazd do Los Angeles. Wszystko zmienia się diametralnie, gdy w czasie beztroskich wakacji Kosa poznaje Zorę (Natalia Szmidt) - magnetyczną romską dziewczynę, wraz z którą w życie chłopaka wkracza magia i namiętne uczucie, jakiego nigdy dotąd nie zaznał. Wkrótce, by zawalczyć o swą miłość, młodzi zakochani będą musieli stawić czoła starej rodzinnej tradycji, społecznym zakazom i uprzedzeniom oraz zaślepionym nienawiścią bandytom. Wspólnie zrobią wszystko, by oszukać przeznaczenie, choć cena ich wyborów może być naprawdę wysoka" - czytamy w opisie.
W rolach głównych filmu Krzysztofa Skoniecznego wystąpili debiutujący Mateusz Okuła oraz Natalia Szmidt. W rozmowie z Interią podczas festiwalu w Gdyni młodzi aktorzy opowiedzieli m.in. o kulisach angażu do filmu. Okazuje się, że mają za sobą dwie zupełnie inne ścieżki na plan "Wrooklyn Zoo".
"Moja ciocia, Agnieszka, dostała telefon od osób, które szukają aktorów. Pierwsza osoba, która jej przyszła do głowy, to byłam ja. Ona wiedziała, że ja będę tą postacią, że sobie dam radę. Później Krzysiek przyjechał do nas, mojego wujka, Don Vasyla, do domu. Zrobił ze mną próbę i myślę, że już wtedy był pewien, że ja jestem Zorą" - opowiada Natalia.
"Były zawody u mnie w mieście we Wrocławiu. Deskorolkowe, które finalnie wygrałem. Krzysztof tam był, nie znaliśmy się wtedy. Mieliśmy wspólnych znajomych, z którymi tam przyszedł. Podszedł do mnie po zawodach porozmawiać. Przedstawił się, powiedział, że mnie obserwował. Powiedział, że za dwa lata kręci film i zaproponował mi główną rolę. Ja byłem w szoku, podekscytowany i to przyjąłem. [...] - mówi Mateusz.