Wiktoria Gąsiewska o festiwalu w Cannes. "Trzy dni pełne emocji"
Zakończył się 76. festiwal w Cannes. Od 16 do 27 maja na Lazurowym Wybrzeżu gościły gwiazdy z całego świata. Nie zabrakło również polskich akcentów. Wiktoria Gąsiewska gościła na jednym z eventów organizowanych w trakcie festiwalu. Młoda aktorka opowiedziała o atmosferze tam panującej.
Festiwal filmowy w Cannes to nie tylko premiery, konferencje prasowe, gale, ale również imprezy towarzyszące. Na jednej z nich gościła m.in. Wiktoria Gąsiewska. To jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorek młodego pokolenia. Na Instagramie śledzi ją ponad milion obserwujących, a marki chętnie nawiązują z nią współpracę. Gwiazda pojawiła się na tegorocznym festiwalu filmowym w Cannes na specjalnej imprezie dla VIP-ów.
Na Instagramie pochwaliła się relacją z wydarzenia. Wiktoria Gąsiewska postawiła na długą, błyszczącą suknię od duetu MMC ze złotym paskiem. Wybrała eleganckie sandały z wysokim obcasem od Dolce&Gabbana. Look uzupełniły rozpuszczone włosy i delikatny makijaż. Internauci pozostawili w komentarzach masę komplementów.
W rozmowie z portalem Plejada.pl młoda gwiazda opowiedziała co nieco o kulisach swojego wyjazdu. "Było świetnie! Samo Cannes jest przepiękne, jest port, mnóstwo jachtów, mnóstwo ludzi na ulicy. Miasto tętni życiem. Dla osób, które lubią taki klimat, myślę, że to jest takie miejsce, w które warto się wybrać, a dla mnie fajne pod tym względem, że był to festiwal filmowy. Super się bawiłam. Trzy dni pełne emocji" - wspominała 24-latka.
"Widziałam na przykład Nicole Scherzinger. Jest piękna, taka powiedziałabym posągowa. (...) Ja żadnego sztywnego vibe'u nie czułam. Tam wszyscy są bardzo radośni, uśmiechnięci, jest piękna pogoda. Akurat jak my byliśmy, to świeciło słońce. Było ponad 25 stopni. Mi więcej do szczęścia nie potrzeba jak słońce i piękne widoki" - dodała.
Film "Anatomy of a Fall" ("Anatomia upadku") Justine Triet został uhonorowany Złotą Palmą podczas sobotniej gali zamknięcia 76. festiwalu w Cannes. To opowieść o kobiecie, która zostaje oskarżona o zabójstwo męża.
"Konkurs główny w Cannes wraca na właściwe tory. Czwarty pełnometrażowy film Justine Triet musi naciskać właściwe przyciski, jeśli takie istnieją. Niezwykły scenariusz, doskonali aktorzy, dobrze strzeżona tajemnica, podwójne dno i trująca atmosfera. Tak, to wszystko w nim odnajdziemy, ale jest tam również coś więcej" - pisała o tej produkcji Clarisse Fabre w "Le Monde".
W rywalizacji o statuetkę obraz Triet pokonał 20 innych filmów, wśród nich: "The Old Oak" Kena Loacha, "La Chimerę" Alice Rohrwacher, "Asteroid City" Wesa Andersona i "Homecoming" Catherine Corsini.