Reklama

W poszukiwaniu Oscarów

Policja z Los Angeles wciąż szuka transportu z Oskarami, który zaginął dwa dni temu. Najsłynniejsze figurki świata prawdopodobnie zostały skradzione. Amerykańska Akademia Filmowa nie chce udzielać w tej sprawie żadnych informacji. Nieoficjalnie wiadomo, że zginęły wszystkie statuetki, czyli pięćdziesiąt pięć sztuk.

Policja z Los Angeles wciąż szuka transportu z Oskarami, który zaginął dwa dni temu. Najsłynniejsze figurki świata prawdopodobnie zostały skradzione. Amerykańska Akademia Filmowa nie chce udzielać w tej sprawie żadnych informacji. Nieoficjalnie wiadomo, że zginęły wszystkie statuetki, czyli pięćdziesiąt pięć sztuk.

Ładunek zniknął z pomostu wyładunkowego, zaledwie 30 kilometrów od Akademii. Oskary przyjechały do Beverly Hills z Chicago, gdzie się je produkuje. Chicagowski producent już zaczął robić duplikaty zaginionych statuetek. Mają one dotrzeć do Los Angeles 24 marca, czyli na dwa dni przed ceremonią ich rozdania. Tym razem transport i jego odbiór będzie pilnie strzeżony.

Akademia oficjalnie ogłosiła o ustanowieniu nagrody w wysokości 50 tysięcy dolarów dla osoby lub osób, które przyczynią się do zwrotu skradzionych statuetek.

RMF
Dowiedz się więcej na temat: Oscary | akademia | Los Angeles | Amerykańska Akademia Filmowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy