"Plebania": Wigilia bez proboszcza!
Takiej Wigilii jeszcze nie było! Po raz pierwszy od 31 lat przy świątecznej kolacji zabraknie proboszcza Antoniego (Włodzimierz Matuszak). Decyzją biskupa (Igor Przegrodzki) jeszcze przed świętami przeprowadzi się on do nowej placówki w Hrubielowie.
Antoniemu Wójtowiczowi tegoroczne święta przyjdzie przeżyć samotnie na plebanii w mieście. Choć teraz jego warunki bytowe znacznie się poprawią, nie będzie czuł radości z tego powodu. Myślami odpłynie do bliskich z Tulczyna, z którymi zwykle podczas świątecznej wieczerzy łamał się opłatkiem.
"Będą to chyba jedne z najsmutniejszych Świąt, jakie w swoim długim duszpasterstwie przeżył mój bohater" - zauważa Włodzimierz Matuszak.
"Zaczyna się nowy rozdział w jego życiu. Zresztą jest świadomy, że nie ma wyjścia - musi wypełnić wolę swojego przełożonego" - dodaje aktor.
Nieobecność proboszcza Antoniego da się we znaki także mieszkańcom Tulczyna, szczególnie Józefinie (Katarzyna Łaniewska).
"Mimo, że w dużej mierze jej myśli będą absorbowały przedświąteczne porządki oraz przygotowania, nie będzie w stanie pozbyć się smutku i żalu spowodowanych rozłąką z księdzem" - tłumaczy artystka.
Podczas Wigilii na tulczyńskiej plebanii jak co roku pojawi się najbliższa rodzina Józefiny i przyjaciele, a ksiądz Antoni Król (Marcin Janos Krawczyk), który na prośbę Wójtowicza przejął jego funkcję proboszcza, zajmie honorowe miejsce przy stole. Podczas wigilijnej kolacji będzie jednak wyjątkowo milczący i zamyślony.
"Podejrzewam, że będzie czuł się nieswojo w nowej roli. Niespodziewanie spadła na niego duża odpowiedzialność" - wyznaje Krawczyk.
W miłej i rodzinnej atmosferze biesiadnicy będą zajadać się wigilijnymi smakołykami.
"Jak na tradycjonalistkę przystało, Józefina przygotuje potrawy, które zwykle jada się podczas wieczerzy. Będą to śledzie, karp smażony, ryba w galarecie, sałatka jarzynowa, kapusta z grochem, kutia. Nie zabraknie także pierogów i uszek z czerwonym barszczem" - opowiada serialowa Józefina.
Więcej czytaj w Świecie seriali"