Reklama

Margot Robbie o braku nominacji do Oscara. "Nie ma miejsca na smutek"

Margot Robbie przerwała milczenie w sprawie braku oscarowej nominacji za rolę w filmie "Barbie". "Nie ma miejsca na smutek" - podkreśliła aktorka, zwracając uwagę na fakt, że film "Barbie", którego była jedną z producentek, otrzymał w sumie aż osiem nominacji do nagród Akademii.

Margot Robbie przerwała milczenie w sprawie braku oscarowej nominacji za rolę w filmie "Barbie". "Nie ma miejsca na smutek" - podkreśliła aktorka, zwracając uwagę na fakt, że film "Barbie", którego była jedną z producentek, otrzymał w sumie aż osiem nominacji do nagród Akademii.
Margot Robbie w filmie "Barbie" /Warner Bros /materiały prasowe

Brak oscarowych nominacji dla Margot Robbie (najlepsza rola żeńska) i reżyserki Grety Gerwig (najlepsza reżyseria) przyjęto w Hollywood z powszechnym zdziwieniem. Mimo iż "Barbie" otrzymała aż osiem nominacji do Oscara, odebranie szans na statuetkę twórczyniom filmu uznano za niesprawiedliwe.

Reklama

Margot Robbie przyznała w pierwszym wywiadzie od czasu ogłoszenia oscarowych nominacji, że nie odczuwa smutku z powodu braku indywidualnej nominacji do Oscara. Podkreśliła jednak, że reżyserka filmu zasłużyła na oscarową szansę.

"Oczywiście, uważam, że Greta powinna być nominowana w kategorii reżyserskiej. To, co zrobiła, to wyjątkowy wyczyn, który zdarza się tylko raz w karierze" - przyznała Robbie, mając na myśli oszałamiający frekwencyjny sukces filmu.

Gwiazda "Barbie" uważa, że jest niezwykle dumna z faktu, iż "Barbie" otrzymała aż osiem nominacji, w tym dla najlepszego filmu roku. "Zrobiliśmy coś, co wpłynie na kulturę, odciśnie na niej swoje piętno. To już się dzieje i to w skali, o jakiej nam się nawet nie śniło. I to jest najwspanialsza nagroda" - podkreśliła Robbie, ciesząc się ze zdobycia serc kinomanów.

"Reakcje widzów na ten film były [dla mnie] największym wyróżnieniem. Widząc, co ludzie piszą [o filmie] w internecie czy choćby fakt, ile różu widzę teraz w tym pomieszczeniu... Nigdy nie byłam częścią podobnego projektu. Brałam udział w ekranizacjach komiksów, które spotkały się z żywiołową reakcją [widzów], ale [z 'Barbie'] sprawa wgląda inaczej. Ni przypominam sobie, by jakiś film wywarł aż taki wpływ na kulturę" - podkreśliła Robbie. 

Ryan Gosling: Nie ma Kena bez Barbie

 Mimo braku nominacji dla Margot Robbie, szansę na zdobycie aktorskiego Oscara otrzymali odtwórcy drugoplanowych ról: Ryan Gosling i America Ferrera.

Ta ostatnia nie szczędziła pochwał ekranowej partnerce.

"To, co Margot osiągnęła jako aktorka jest naprawdę niezwykłe. Jedną z rzeczy, która charakteryzuje ją jako aktorkę jest fakt, że wszystko, co robi, wygląda na łatwe. Być może ludzie dali się nabrać, myśląc, że jej rola była niewymagająca. Margot jest jednak prawdziwą aktorską czarodziejką. Dla mnie jest mistrzynią" - wyznała Ferrera.

O rozczarowaniu związanym z pominięciem Robbie i Gerwig mówił także Ryan Gosling.

"Jestem niezwykle zaszczycony, że zostałem nominowany przez moich kolegów obok tak niezwykłych artystów w roku, w którym pojawiło się tak wiele wspaniałych filmów. I nigdy nie myślałem, że to powiem, ale jestem też niesamowicie zaszczycony i dumny, że nominowano mnie za rolę plastikowej lalki o imieniu Ken" - przyznał aktor.

"Ale nie ma Kena bez Barbie i nie ma filmu o Barbie bez Grety Gerwig i Margot Robbie, dwóch osób najbardziej odpowiedzialnych za ten historyczny, znany na całym świecie film. Żadne uznanie nie byłoby możliwe dla nikogo biorącego udział w filmie bez ich talentu, hartu ducha i geniuszu. Powiedzieć, że jestem rozczarowany faktem, że nie zostały nominowane w swoich kategoriach, byłoby niedopowiedzeniem" - dodał kanadyjski gwiazdor.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Margot Robbie | Barbie (film) | Oscary 2024
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama