"Wygrać miłość": DRUŻYNA MARZEŃ
Kiedy główna rola trafiła do Queen Latify stało się jasne, że pozostali członkowie obsady muszą być równie charyzmatyczni. "Skompletowanie dobrej obsady to podstawa. Zależało mi na zatrudnieniu ludzi, którzy świetnie sprawdzą się w rolach i wytworzy się w nimi chemia - jeden ze składników magii kina." - mówi reżyserka.
Scotta McKnighta, gwiazdę NBA i obiekt westchnień Leslie, zagrał uznany muzyk nie stroniący od aktorstwa - Common. Ma na swoim koncie role w "American Gangster", "Nocnej randce" czy "Terminatorze: Ocalenie". W "Wygrać miłość" zagrał pierwszą główną rolę w swojej karierze.
"Najtrudniej było znaleźć odtwórcę roli Scotta McKnighta. To męski, silny, a jednocześnie łaknący miłości. Szukaliśmy dobrego aktora, ale i sportowca, by wiarygodnie wypadł jako gwiazda NBA." - mówi Chase i dodaje : "Wiele gwiazd starało się o udział w filmie - w tym Common, który okazał się być tym, kogo szukaliśmy."
"Common jest fantastyczny!" - chwali kolegę Queen Latifah : "Rola Scotta nie była łatwa, ale świetnie się spisał. Pasował do niej fizycznie, bo jest przystojny i wysportowany, ale i emocjonalnie - to silny i jednocześnie łagodny facet. Wspaniale się z nim pracowało, bardzo mi imponował. Udział w filmie był wyczerpujący ze względu na liczne sceny sportowe, ale dzielnie im sprostał."
"McKnight to fascynujący człowiek - z jednej strony sportowiec, a z drugiej fan twórczości Joni Mitchell. Kiedy tylko dowiedziałem się, że ten film powstaje, bardzo chciałem w nim zagrać. Opowiada o tym, co uwielbiam - miłości i koszykówce." - mówi Common.
Muzyk i aktor wreszcie mógł się pokazać od innej strony. Do tej pory grał głównie w filmach akcji, takich jak "Wanted - ścigani" czy "As w rękawie". "Tym razem musiałem pokazać wiele trudnych emocji, sprawdzić się w scenach romantycznych i jako koszykarz. Najlepiej zapamiętałem rzut za trzy punkty w meczu z drużyną Miami Heat. Czułem się jak prawdziwy zawodnik, emocje sięgały zenitu. Wszyscy mi kibicowali, to było niezwykłe." - opowiada Common, który uważa, że sporo go łączy z Queen Latifah : "Oboje pochodzimy z getta, wychowywały nas matki. Dana odniosła sukces w muzyce po czym postanowiła spróbować swoich sił w aktorstwie. Na dodatek jest zodiakalną Rybą, jak ja! Często myślę sobie, że chciałbym, by ludzie wypowiadali się o mnie tak dobrze, jak o niej. To wspaniała artystka i kobieta. Szanuję ją i podziwiam."
Common i Queen Latifah poznali się na początku lat dziewięćdziesiątych.
"Próbowałem zaistnieć w świecie hip-hopu i wystąpić na The New Music Seminar. Wszystko kręciliśmy i kiedy wpadliśmy na Queen Latifę poprosiliśmy, by pozdrowiła nas do kamery i choć nie miała pojęcia kim jesteśmy, zrobiła to. Wtedy jeszcze nie byłem znanym raperem tylko początkującym artystą. Latifah jest wyjątkowa - nagrywa jazz i hip-hop, gra w filmach, prowadzi rozdania nagród. To niezwykle utalentowana osoba." - mówi Common.
Compere przyznaje, że jest fanem Commona : "Siedzi w branży równie długo, jak Latifah i ja. Przez te wszystkie lata nasze drogi często się krzyżowały. Udało mu się przejść z muzyki do filmu, podobnie jak kilka lat wcześniej Latifie."
Sanaa Hamri i Common poznali się w 2001 roku - kręciła teledysk do jego utworu "Come Close". "Już wtedy doszliśmy do wniosku, że chcielibyśmy zrobić razem film i kiedy pojawił się pomysł na "Wygrać miłość" wiedzieliśmy, że to strzał w dziesiątkę. Sanaa namawiała mnie, bym zgłosił się na casting, w końcu się zgodziłem. Mój bohater gra na pianinie, jest zawodowym koszykarzem. Bałem się tego wyzwania, ale Sanaa ma w sobie taką charyzmę, że po prostu mnie nią zaraziła." - mówi Common.
Reżyserka trzymała kciuki, by Common dał sobie radę ze scenami sportowymi. "Odkąd go znam wiedziałam, że mógłby spróbować sił w aktorstwie, ale ta rola była bardzo wymagająca. Kiedy wszedł na boisko i zobaczyłam go w akcji miałam wrażenie, że całe życie nie robił nic innego, tylko grał w kosza!"
Opowiedziana historia miłosna nie rozgrywa się bez perypetii - między Leslie i Scottem staje Morgan, przyjaciółka Leslie. "To sprytna, piękna kobieta, która mogłaby wiele osiągnąć, ale dochodzi do wniosku, że najlepiej będzie wyjść za bogatego faceta. Postanawia zdobyć Scotta, bo uważa, że małżeństwo zapewni jej dostatnie życie." - mówi Chase.
Paula Patton, która zagrała Morgan tłumaczy dlaczego spodobała jej się ta rola : "W dzisiejszych czasach wciąż wychowuje się dziewczynki na "Kopciuszku" i "Śpiącej Królewnie". Wiele kobiet czeka potem na księcia, które je ocali i zapewni cudowne życie. Nie każda z nas się do tego przyzna, ale w każdej tkwi coś z Morgan. Robimy kariery, realizujemy się na wielu płaszczyznach, ale w głębi ducha marzymy o rycerzu. Już nie boję się do tego przyznać."
Kiedy poznajemy Morgan, dziewczyna nałogowo czyta poradniki, bo wierzy, że pomogą jej zdobyć to, o czym marzy - pieniądze, władzę i sławę. "Tak naprawdę jest niepewną siebie, zabieganą kobietą nie zdającą sobie sprawy z tego, że jest wartościowa. Wydaje jej się, że tylko u boku znanego, bogatego faceta będzie się liczyć." - mówi Patton, która prywatnie przyjaźni się z Queen Latifą. "Dzięki temu na ekranie też widać chemię. Bez Pauli film nie byłby taki świetny. Jest zabawna, otwarta i szczera." - mówi Latifah, a Paula dodaje : "Uwielbiamy się i świetnie bawiłyśmy się na planie. Reszta ekipy musiała nas czasem uspokajać, bo bez przerwy się śmiałyśmy i nie można było kręcić."
Patton chwali też reżyserkę : "Sanaa pozwoliła mi pokazać mroczną stronę natury Morgan, dzięki niej nie bałam się eksperymentować. Udział w tym filmie był wspaniałym doświadczeniem. Jestem bardzo zadowolona z wykreowanej przez siebie postaci."
Phylicia Rashad wcieliła się w matkę Scotta, Ellę. Kiedy pojawiła się na planie, ekipa zwariowała. Aktorka jest ikoną - zagrała Claire Huxtable, żonę Billa Cosby'ego w kultowym "The Cosby Show". Jest też uznaną aktorką teatralną, a w 2004 roku została pierwszą Afro-Amerykanką, którą nagrodzono Tony Award - otrzymała ją za rolę w broadwayowskim "A Raisin in the Sun".
"Kiedy do nas przyjechała pomyślałam tylko "O, rany, to pani Huxtable!". Wszyscy byliśmy bardzo podekscytowani." - mówi Comprere.
Common też wychowywał się na "The Bill Cosby Show". "Trafiła mi się najlepsza z filmowych mam. Byłem speszony na myśl, że będę pracować z Phylicią Rashad, jedną z najwspanialszych współczesnych aktorek. Cenię ją jako artystkę i jako człowieka."
Rashad zachwyciła się scenariuszem i uważa, że ma drugie dno. To komedia romantyczna, ale nie tylko. Pokazuje świat koszykówki od strony, która jest nam niedostępna - widzimy prywatne życie sportowców. Znam wielu koszykarzy i ich partnerki i zaręczam, że film jest wiarygodny." - mówi aktorka.
Ella od początku woli Leslie od Morgan. "To urocza, zabawna dziewczyna z charakterem. Do tego szczera i po prostu dobra. Latifah świetnie wypadła w tej roli, bo jest równie wspaniała, jak jej bohaterka." - dodaje Rashida.
Leslie ma cudownych rodziców (Pam Grier i James Pickens Jr.), ale jej relacja z matką nie jest idealna. "Leslie nie jest typem dziewczęcej kokietki, a jej matka to bardzo zmysłowa kobieta. Janice czuje się spełniona jako żona i matka i nie podoba jej się, że córka ma już 35 lat i jeszcze nie wyszła za mąż." - mówi Chase.
Pam Grier była zachwycona swoją rolą. "Gdy dowiedziałam się, że mam zagrać matkę Queen Latify, byłam w siódmym niebie. Do tego urzekł mnie scenariusz - to współczesna bajka o Kopciuszku, piękna historia o rodzinie i miłości. Sama mam córki i Sanaa powiedziała, żebym śmiało korzystała ze swoich doświadczeń budując rolę Janice." - mówi Pam i dodaje : "Przesłanie filmu jest ważne : bądź sobą, bo udając kogoś innego nie zdobędziesz prawdziwego szacunku, sympatii, ani miłości innych. Pokochaj siebie, a inni też to zrobią."
Relacja Leslie i matki mogłaby być lepsza, za to z ojcem łączy ją prawdziwa przyjaźń. Pickens Jr ma na swoim koncie liczne udziały w takich produkcjach jak "Z archiwum X", "Kancelaria adwokacka" czy "Chirurdzy". "Niełatwo było namówić Jamesa na udział w filmie, bo zdjęcia miały się zacząć w tym samym czasie co kolejna seria "Chirurgów". Całe szczęście, że powiedział "tak" - idealnie sprawdził się w roli ojca Leslie." - mówi Chase.
"Lloyd to miły facet, który mimo upływy lat wciąż szaleńczo kocha żonę i martwi się o dobro córki. Kocha ją tak bardzo, że wciąż uważa ją za małą dziewczynkę potrzebującą jego pomocy. Ciągle jej powtarza, że jest piękna, mądra i wspaniała." - mówi Pickens Jr. i dodaje, że praca na planie była bardzo organiczna : "Sanaa ma świetne oko. Kręci teledyski, więc jej styl pracy różni się od stylu innych reżyserów. Daje aktorom dużo swobody i prowadzi ich w tak delikatny sposób, że nawet nie zdają sobie z tego sprawy."