Reklama

"Udław się": ADAPTUJĄC POWIEŚĆ PALAHNIUKA

"Wszystkie nasze poczynania to drobne oszustwa, dzięki którym inni mają nas pokochać lub pragnąć. Moi bohaterowie to po prostu zwykli ludzie." - -Chuck Palahniuk

"Wszystkie nasze poczynania to drobne oszustwa, dzięki którym inni mają nas pokochać lub pragnąć. Moi bohaterowie to po prostu zwykli ludzie." - -Chuck Palahniuk

"Udław się" to czwarta powieść Palahniuka - satyryczne spojrzenie na seks, pracę, tożsamość i wieczną chęć posiadania. Jego wcześniejsza książka, "Podziemny krąg" ("Fight Club") stała się fenomenem, a na jej podstawie nakręcono świetnie przyjęty przez krytykę film, w którym zagrał Brad Pitt. Również "Udław się" jest historią przełamującą tabu. Opowiada o złym wychowaniu, wyuzdanym seksie, konsumpcjonizmie, uzależnieniach, kolonializmie i reliktach z przeszłości, medycynie, przekrętach, porażkach i przerażającej sile miłości. To książka o ludziach, którzy nie potrafią otrząsnąć się z marazmu i nagle zostają wyrwani z otaczającej ich rutyny.

Reklama

Gdy producent wykonawczy, Gary Ventimiglia wręczył Clarkowi Greggowi manuskrypt, ten zapragnął zaadaptować książkę. Potraktował to jako wyzwanie i miał własną wizję przeniesienia prozy Palahniuka na srebrny ekran - chciał stworzyć pokręconą, iście palahniukowską wersję komedii romantycznej.

"Nigdy wcześniej nie czytałem książki, która byłaby tak boleśnie prawdziwa, a jednocześnie zabawna" - mówi Gregg. "Palahniuk jest uważany za mrocznego, nihilistycznego pisarza, ale dla mnie "Udław się" to coś więcej. Dostrzegłem w tej powieści pewnego rodzaju nadzieję i romantyzm. Palahniuk błyskotliwie opisuje to, co dzieje się w naszym społeczeństwie. Musiałem zająć się adaptacją, choćby nie wiem co."

Clark Gregg znany jest jako aktor, reżyser teatralny jeden założycieli nowojorskiej Atlantic Theater Company. Zadebiutował jako scenarzysta thrillerem "Co kryje prawda" ("What lies beneath") z Harrisonem Fordem. Występował na deskach wielu teatrów, grał w filmach, a także telewizji - ostatnio w sitcomie "Nowe przygody starej Christie" ("The New Adventures of Old Christine") z Julią Louis-Dreyfus. Nigdy wcześniej nie reżyserował filmu i debiutując tak kontrowersyjną produkcją wiedział, że to ryzykowne?

Zależało mu na błogosławieństwie Palahniuka. "Chuck był bardzo cierpliwy. Przeniesienie tej surrealistycznej historii ze stron książki na ekran zajęło mi półtora roku, może nawet dwa lata." - wspomina Gregg. "Podobnie jak każdy inteligentny pisarz, Chuck rozumie, że aby adaptacja była udana, nie może być stuprocentową kopią książki. Gdy rozmawialiśmy po raz pierwszy, poradził mi abym nie trzymał się powieści zbyt wiernie. To było koniecznie - w samym głosie Victora tkwił potencjał, ale nawet nagrywając książkę na taśmę, nie uzyskałbym takiego efektu, jak oryginał. Musiałem przestać myśleć o tej historii jak o książce i zamienić ją w scenariusz."

Gregg w dużej mierze opierał się na osobistym odbiorze książki. "Moja matka nie jest Idą, a ja nigdy nie pracowałem w wiosce z epoki kolonialnej, ale ta historia wydała mi się boleśnie bliska" - wspomina. "Opowiada o pożądaniu i obsesji, ale także o tym, jak trudno poradzić sobie z przeżytą traumą, by na nowo nauczyć się kochać i być kochanym".

Zależało mu także na tym, aby w filmie nie zabrakło palahniukowskich kontrastów. "W książce zachwyciło mnie to, że była przepełniona nie tylko czarnym humorem, ale i wzruszającymi motywami. Stworzenie filmu, w którym zostanie zachowana równowaga między tymi elementami było cudownym wyzwaniem".

Beau Flynn i Tripp Vinson z Contrafilmu (których wcześniejsze filmy, to między innymi "Patrol ("The Guardian") z Kevinem Costnerem i disnejowska "Dżungla" ("The Wild") podeszli do produkcji z wielkim entuzjazmem - byli gotowi na wszystko, by przenieść "Udław się" na ekran. Znali Gregga od lat, śledzili jego dokonania aktorskie i scenopisarskie. "Zawsze wiedzieliśmy, że Clark sprawdzi się też jako reżyser. Od razu zdecydowaliśmy, że chcemy wyprodukować "Udław się" - wspominają Flynn i Vinson. "Nie było mowy o tym, że film nie powstanie".

Wszyscy zdawali sobie sprawę z tego, jakim wyzwaniem jest ekranizacja książki Palahniuka. Zwłaszcza, że "Podziemny krąg" ("Fight club") w reżyserii Davida Finchera ma status niemal kultowy. Jednak Flynn mówi "Clark świetnie rozumie tę książkę, bo jest bardzo podobny do Victora. Tak naprawdę, każdy z nas ma w sobie coś z głównego bohatera. Pomijając szaleństwa, od których nie stroni powieść, opowiada ona o matce i synu, który na nowo poznaje czym jest miłość. Clark odnalazł się w tej historii."

Gdy scenariusz był już gotowy, Jonathan Dorfman i Temple Fennell z ATO Pictures zajęli się finansami. Firma należy do Dorfmana, Fennella i muzyka, Dave'a Matthewsa. Podejmuje się realizacji filmu tylko wtedy, gdy cała trójka oszaleje na punkcie scenariusza. Tak było z "Udław się". Dorfman wspomina - "Każdy z nas dostał kopię scenariusza i już następnego dnia wiedzieliśmy, że chcemy zrobić ten film. Nie znaliśmy książki, zachwyciła nas jej adaptacja."

Powierzenie reżyserii debiutantowi było ryzykowne. "Niezależne produkcje często są powierzane debiutantom. Nasz poprzedni film - "Joshua" - też był reżyserskim debiutem Geogre'a Ratliffa. Spisał się świetnie, więc nie mieliśmy obaw. Clark to uznany artysta, dojrzały facet i co najważniejsze - włożył w "Udław się" całe serce. Miał wyraźną wizję i doskonale wiedział, jak zabrać się za tę kontrowersyjną historię."

Dorfman dodaje "Liczyliśmy się z porównaniami do "Podziemnego kręgu" ("Fight club") Finchera. Ku naszej uciesze, Clark od początku uprzedzał, że nie będzie się na nim wzorował. Reżyseria tego filmu była dla niego prawdziwym chrztem bojowym, ale wspieraliśmy go."

Jak mówi sam Palahniuk "Ten film zostanie klasykiem. Tak jak "Absolwent" ("The graduate"), czy "Harold i Maude" ("Harold&Maude"). Jest zabawny, a jednocześnie tragiczny. Clark Gregg świetnie się spisał, jestem bardzo zadowolony."

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Udław się
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy