"Telefon": NA PLANIE
Akcja ”Telefonu” toczy się w Nowym Jorku, mieście, które staje się pełnoprawnym bohaterem filmu. Scenarzysta Larry Cohen mówi: "Umieściłem akcję na Manhattanie, bo jest to miejsce, gdzie cały czas coś się dzieje. Wokół spacerują tłumy ludzi, pomoc wydaje się więc w zasięgu ręki, nigdy jednak nie nadchodzi. "
Twórcy filmu musieli pokonać niewyobrażalne wprost przeszkody natury logistycznej. Ekipa pracowała co prawda przez jeden dzień na zatłoczonym Times Square w Nowym Jorku, większość zdjęć nakręcono jednak w śródmieściu Los Angeles. Z pomocą autora zdjęć Matthew Libatique’a i scenografa Andrew Lawsa Joel Schumacher przekształcił jedną z przecznic Los Angeles w 53. ulicę na Manhattanie.
Matthew Libatique wiele uwagi poświęcił strategicznemu rozmieszczeniu reflektorów, a na okolicznych budynkach rozwiesił odbijające światło zasłony. Zależało mu bowiem na zachowaniu jednolitych warunków, tak by widzowie zrozumieli, że akcja toczy się w ciągu jednego dnia: "W Nowym Jorku światło odbija się od dachów budynków, a ulice przypominają mroczne kaniony. Wrażenie to musieliśmy stworzyć w Los Angeles, gdzie panują zupełnie inne warunki" - mówi.
Scenograf Andrew Laws odtworzył atmosferę panującą na nowojorskim Times Square. Jak mówi: "Chcieliśmy, by widz zdawał sobie sprawę, że trafił tam, gdzie panuje konsumpcyjny styl życia. Gdziekolwiek byś nie spojrzał, trafisz na coś, co przyciągnie twój wzrok."
Akcję rejestrowały cztery pracujące jednocześnie kamery. Pierwsza skierowana była na Colina Farrella, druga - na Foresta Whitakera, dwie pozostałe - na Radhę Mitchell i Katie Holmes. Reżyser i aktorzy porozumiewali się przez miniaturowe słuchawki, które nosili cały czas. "Każdy był bez przerwy w pogotowiu" - mówi Joel Schumacher. - "Trudna jest już praca z dwiema kamerami, a Matthew Libatique bez trudu dał sobie radę z czterema!"
Schumacher przyznaje, że praca nad ”Telefonem” była największym wyzwaniem w jego dotychczasowej karierze: ”Telefon był ambitnym przedsięwzięciem na wielką skalę. Myślę, że dostarczy widzom niezapomnianych przeżyć" - mówi.
Larry Cohen dodaje: "Widzowie nie będą mieli czasu, by sięgnąć po popcorn, bo Telefon to film niepodobny do innych."